Tego, co działo się na Old Trafford, nikt nie był w stanie przewidzieć! Liverpool błyskawicznie objął prowadzenie, bo już w 5. minucie spotkania, gdy Naby Keita pokonał Davida de Geę. Kilka minut później wynik podwyższył Diogo Jota, a pozostałe trzy bramki należą do Mohameda Salaha. Poza strzelonymi golami kibicom pozostaną w głowach jeszcze dwa obrazki.
Jeszcze w pierwszej połowie o piłkę walczyli Cristiano Ronaldo i Curtis Jones. Portugalczyk powalił rywala przy linii bocznej, jednak piłka powędrowała wprost pod nogi leżącego pomocnika Liverpoolu. Ronaldo postanowił więc kopnąć w piłkę, narażając jednocześnie swojego przeciwnika na kontuzję, ponieważ piłka wciąż tkwiła pod ciałem Jonesa.
Zachowanie Cristiano Ronaldo wymagało interwencji sędziego. Do 36-latka bardzo szybko podbiegli inni piłkarze Liverpoolu, którym nie spodobało się zachowanie Portugalczyka. Mało brakowało, a doszłoby do bójki między piłkarzami obu zespołów. Arbiter natomiast ukarał Ronaldo żółtą kartką.
Nieprzyjemnych incydentów nie brakowało również po przerwie. Na samym początku drugiej połowy w miejsce Masona Greenwooda pojawił się Paul Pogba. Francuz spędził na boisku zaledwie kwadrans, bo w 60. minucie tzw. "saneczkami" wleciał w nogi Naby'ego Keity. Gwinejczyk wymagał interwencji służb medycznych, a boisko opuścił na noszach. Pogba z kolei został początkowo ukarany żółtą kartką, ale po weryfikacji VAR sędzia zmienił decyzję i pokazał pomocnikowi czerwony kartonik.
Pojawia się więc pytanie: czy Paul Pogba wiedział, jakie mogą być konsekwencje jego zachowania? Nie tylko w kontekście kary, która może go spotkać, ale także skutki zdrowotne, z jakimi będzie musiał się mierzyć Naby Keita. Według części kibiców wykroczenie to było zaplanowane. "Pogba dobrze wiedział, co robi. Ewidentnie uśmiecha się [po otrzymaniu czerwonej kartki]", "Jestem przekonany, że Pogba miał koniec gó***ej taktyki Ole [Gunnara Solskjaera] i zrobił to celowo. Obrzydliwe" - czytamy na Twitterze.
Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl
Liverpool cały czas utrzymuje się na 2. pozycji w tabeli Premier League, tracąc jedynie jeden punkt do liderującej Chelsea i nadal będąc jedynym niepokonanym zespołem w obecnym sezonie. Manchester United nie wykorzystał potknięć Brighton i Tottenhamu, i pozostaje na 7. pozycji, tracąc już osiem punktów do lidera.