Bandycki atak na piłkarza Arsenalu, ale co zrobił sędzia?! "VAR można zezłomować"

Arsenal zremisował z Crystal Palace 2:2 w meczu 8. kolejki Premier League. Jednak bardziej niż o wyniku, będzie mówiło się o gigantycznej kontrowersji sędziowskiej.

W końcówce pierwszej połowy piłka znajdowała się w obrębie pola karnego Arsenalu. Sytuację wyjaśnił Bukayo Saka, który wybił piłkę z "szesnastki". A chwilę później padł jak rażony piorunem. Stojący za nim zawodnik Crystal Palace, James McArthur, potężnie kopnął Anglika w nogę postawną. Na powtórkach widać, że piłkarz gości nie jest szczególnie zainteresowany piłką. Po prostu bezceremonialnie kopnął rywala, jakby był to oktagon, a nie boisko piłkarskie. Na dodatek spojrzał jeszcze na leżącego Sakę i wyglądało to tak, jakby miał do niego jakieś pretensje.

Zobacz wideo Wielki powrót Cristiano Ronaldo. "Lepiej nie mógł sobie tego wymarzyć"

Skandaliczna decyzja sędziego. Piłkarzy można kopać z całej siły?

To już samo w sobie jest oburzające, ale jakby tego było mało, to sędziujący spotkanie Mike Dean "wycenił" to zdarzenie tylko na żółtą kartkę. Istotne jest również pytanie, czym zajmowali się sędziowie VAR, bo nie interweniowali oni w tej sytuacji. McArthur ma mnóstwo szczęścia, że nie wyleciał z boiska. "VAR można już śmiało zezłomować" – napisał dziennikarz "Piłki Nożnej", Grzegorz Garbacik. Wielu innych obserwatorów wyraziło swoje oburzenie dla takiej decyzji arbitra.

Sytuacja była też istotna z tego względu, że wydarzyła się ona przy wyniku 1:0 dla Arsenalu. Już w 8. minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Pierre-Emerick Aubameyang. Można tylko gdybać co by było, gdyby na przerwę Arsenal schodził z prowadzeniem i przewagą jednego zawodnika. Wiemy za to, że w drugiej połowie Crystal Palace grające w jedenastu odrobiło straty. W 50. minucie do siatki trafił Christian Benteke, a w 73. gości na prowadzenie wyprowadził Odsonne Edouard. Arsenal jednak uratował się w piątej minucie doliczonego czasu. Punkt dla londyńczyków ocalił Alexandre Lacazette.

Więcej o:
Copyright © Agora SA