Mike Ashley po 14 latach nie jest już właścicielem Newcastle. Teraz władze w drużynie Srok będzie sprawować formalnie arabski fundusz inwestycyjny Public Investments Fund, a nieformalnie będzie to książę Muhammad ibn Salman wraz z rodziną królewską. Cała operacja kupna klubu kosztowała, nieoficjalnie, około 300 milionów funtów.
Amnesty International nie ma wątpliwości, że Fundusz Inwestycji Publicznych nie powinien zostać nowym właścicielem Newcastle. Władze pozarządowej organizacji podtrzymują swoje stanowisko, oskarżając państwo saudyjskie o łamanie praw człowieka. - Zamiast pozwalać osobom zamieszanym w poważne naruszenia praw człowieka na wejście do angielskiej piłki tylko dlatego, że mają głębokie kieszenie, wezwaliśmy Premier League, aby przeprowadzono ponowną weryfikację - powiedział Sacha Deshmukh, szef Amnesty.
Nowe władze klubu nie zdążyły jeszcze przejąć na dobre klubu, a już planują nowe transfery. Według doniesień katalońskiego "Sportu", do Newcastle miałby trafić Philippe Coutinho. Jak donoszą hiszpańscy dziennikarze, odbyły się już pierwsze rozmowy, a Brazylijczyk ma być chętny na powrót do Premier League.
Philippe Coutinho trafił na Camp Nou w 2018 roku z Liverpoolu. Wówczas FC Barcelona zapłaciła za niego aż 135 milionów euro, jednak nigdy nie grał na poziomie, którego od niego oczekiwano. Od tamtego czasu zagrał w 96 spotkaniach, w których strzelił 23 bramki i zanotował 14 asyst. W tym czasie został na rok wypożyczony do Bayernu Monachium, w którym zagrał 38 meczów, strzelając 11 bramek i notując 9 asyst.