Robert Green jest wychowankiem Norwich City. W barwach drużyny z Carrow Road zadebiutował w 1999 roku i występował w niej aż do 2006. W międzyczasie zainteresował się nim selekcjoner reprezentacji Anglii Sven-Goran Eriksson i powołał go na mecz ze Szwecją w 2004 roku. W sumie Anglik w barwach narodowych rozegrał 12 spotkań. Po przygodzie z Norwich występował jeszcze w West Hamie, Queens Park Rangers czy Leeds United. Karierę zakończył oficjalnie w 2019 roku po rocznym pobycie w Chelsea.
Robert Green wrócił ostatnio na usta kibiców i ekspertów w Wielkiej Brytanii po swoim występie na antenie telewizji "Sky Sports". Anglik pojawił się w studiu na Stamford Bridge w piątek na dzień przed meczem Chelsea - Manchester City. Towarzyszyli mu dwie inne byłe gwiazdy Premier League - Bobby Zamora i Jimmy Floyd Hasselbaink.
W pewnym momencie w trakcie rozmowy prowadzący poprosił Roberta Greena, aby ten pokazał swój palec. Były bramkarz tak zrobił i pochwalił się przed kamerą swoim palcem, który jest bardzo nienaturalnie wykrzywiony. Zamora i Hasselbaink nie mogli uwierzyć w to, co widzą. - To z jednego z rzutów wolnych Jimmy'ego około 15 lat temu! - zaśmiał się Green, sugerując, że palec wykrzywił mu Hasselabink. - To się nazywa poświęcenie! - przyznał Jimmy Floyd. - Wskazujesz na mnie? Przestań na mnie wskazywać! - śmiał się za to Bobby Zamora.
Problemy Roberta Greena z małym palcem zaczęły się jeszcze w trakcie jego kariery. Były bramkarz opowiadał już o tym w programie "Football Focus" w 2015 roku. - To właśnie robi dwadzieścia lat gry w bramce - twierdził Anglik. Pod koniec kariery Green musiał grać w specjalnych rękawicach, które były w stanie pomieścić jego palec.