Piłkarz Liverpoolu "uwięziony" w swoim kraju przez zamach stanu. "Cały dzień słychać strzały"

W niedzielę w Gwinei doszło do wojskowego zamachu stanu. Z tego powodu z kraju nie może się wydostać piłkarz Liverpoolu Naby Keita, który przebywa na zgrupowaniu reprezentacji. Sytuacja jest bardzo napięta, więc klub chce wysłać po zawodnika specjalny samolot.

Naby Keita przybył ostatnio do Gwinei na zgrupowanie reprezentacji narodowej, która miała się przygotować do eliminacji mistrzostw świata w Katarze. Gwinejczycy rozegrali jedno spotkanie z Gwineą Bissau (1:1), a w poniedziałek 6 września mieli się zmierzyć na własnym terenie z Marokiem. W niedzielę w kraju doszło jednak do wojskowego zamachu stanu, który uniemożliwił rozegranie spotkania. 

Zobacz wideo "Ronaldo nie był głównym winowajcą niepowodzeń Juventusu"

- Jesteśmy w hotelu, przez cały dzień słychać strzały. Czekamy na zgodę na wyjazd na lotnisko, a droga na nie zajmie 45 minut, godzinę. Gdy słyszysz strzały, wiesz, że nie masz zapewnionego bezpieczeństwa w 100 procentach - relacjonował trener reprezentacji Maroka Vahid Halihodzić w rozmowie z "L'Equipe". Marokańczykom udało się ostatecznie opuścić Gwineę. 

Cristiano Ronaldo wrócił do Manchesteru Ronaldo już trenuje z Man United. Opuścił kadrę Portugalii przed meczem el. MŚ. Kiedy debiut?

Piłkarz Liverpoolu "uwięziony" w swoim kraju. Trwa walka o jego powrót do Anglii

Mniej szczęścia mieli reprezentanci Gwinei, którzy grają poza granicami swojego kraju. Tym najsłynniejszym jest pomocnik Liverpoolu Naby Keita, który według angielskich mediów został "uwięziony" w swoim kraju. Władze klubu robią, co mogą, aby sprowadzić swojego zawodnika do Anglii, ale nie jest to łatwe. 

Sekrety diety Cristiano Ronaldo Cristiano Ronaldo na celowniku gangu. Poważne ostrzeżenie dla piłkarza

W kontakcie z Keitą cały czas pozostaje trener Liverpoolu Juergen Klopp. Początkowo klub chciał wysłać po zawodnika specjalny samolot, ale na tę chwilę jest to niemożliwe, ponieważ wszystkie lotniska i granice w Gwinei są zamknięte. - Sytuacja jest dynamiczna. Będziemy regularnie kontaktować się z odpowiednimi władzami, pracując nad sprowadzeniem Naby'ego do Liverpoolu bezpiecznie i w terminie - napisano w oficjalnym oświadczeniu klubu. 

Więcej o: