Nowy kandydat do zastąpienia Jose Mourinho. Dziewiąty w ciągu 68 dni!

Nuno Espirito Santo jest nowym faworytem do objęcia posady trenera w Tottenhamie - poinformował "The Guardian". Londyńczycy rozglądają się też za poważnym wzmocnieniem obrony.

68 - od tylu dni bez stałego trenera pozostają piłkarze Tottenhamu. Londyński klub pozostaje bez szkoleniowca od 19 kwietnia, gdy z pracy zwolniony został Jose Mourinho, a jego miejsce do końca poprzedniego sezonu zajął Ryan Mason. 

Zobacz wideo Boniek podsumował występ kadry na Euro 2020. "Główny wniosek? Prezes jest bezbłędny"

Od tamtej pory w angielskich mediach w kontekście pracy w Tottenhamie przewinęło się mnóstwo nazwisk, jednak ostatecznie żaden z trenerów nie podjął się pracy w Londynie. Tak było m.in. z Mauricio Pochettino, Brendanem Rodgersem, Julianem Nagelsmannem, Antonio Conte, Gennaro Gattuso, Paulo Fonsecą, Erikiem ten Hagiem czy Julenem Lopeteguim. Chociaż Tottenham już 5 lipca rozpoczyna przygotowania do sezonu 2021/22, to wciąż nie wiadomo, kto poprowadzi zespół w tych rozgrywkach.

Według "The Guardian" najpoważniejszym kandydatem na teraz jest były szkoleniowiec Wolverhampton Wanderers, czyli Nuno Espirito Santo. Portugalczyk jest faworytem nowego dyrektora sportowego klubu, Fabio Paraticiego, który chciał zatrudnić go już wcześniej, gdy pracował jeszcze w Juventusie i szukał następcy dla Maurizio Sarriego. Paratici miał też kontaktować się już z byłym trenerem FC Barcelony, Ernesto Valverde.

Nuno Espirito Santo pracował wcześniej w Rio Ave, Valencii, Porto i Wolves. Pracę w ostatnim klubie zaczął od początku sezonu 2017/18. Już w pierwszym sezonie Portugalczyk wprowadził Wolves z Championship do Premier League. Na najwyższym poziomie jego drużyna poradziła sobie bardzo dobrze, dwukrotnie kończąc rozgrywki na 7. miejscu, a w poprzednim sezonie zajęła 13. pozycję. Nuno Espirito Santo rozstał się z klubem wraz z końcem poprzednich rozgrywek.

Nuno Espirito Santo i Jules Kounde do Tottenhamu?

Tottenham rozgląda się też za wzmocnieniami defensywy. Według "Guardiana" londyńczycy chcą pozyskać co najmniej jednego środkowego obrońcę, który z marszu wejdzie do gry i będzie stanowił o sile tej linii. W kontekście transferu do klubu przewijają się dwa nazwiska. To Jules Kounde z Sevilli i Joachim Andersen z Lyonu, który ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w Fulham.

Kounde ma być marzeniem Paraticiego. Sprowadzenie Francuza nie będzie jednak tanią transakcją. Zawodnik ma w kontrakcie zapisaną klauzulę odstępnego w wysokości 80 milionów euro. Sevilla ma być jednak skłonna do sprzedania zawodnika za nieco niższą kwotę.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.