West Ham United jest już pewny awansu do przyszłorocznej edycji Ligi Europy. Drużyna prowadzona przez Davida Moyesa zajmuje szóste miejsce z 62 punktami i ma trzy punkty przewagi nad siódmym Tottenhamem. Z kolei Chelsea z 67 punktami znajduje się na trzecim miejscu i potrzebuje wygranej z Aston Villą, aby zapewnić sobie awans do Ligi Mistrzów bez konieczności oglądania się na wyniki Liverpoolu i Leicester City – oba zespoły mają punkt mniej od londyńczyków. Taki scenariusz może pozwolić The Blues na ściągnięcie gwiazdy West Hamu.
Jak informuje brytyjski dziennik "The Telegraph", Chelsea jest zdeterminowana, aby w zbliżającym się oknie transferowym pozyskać Declana Rice’a z West Hamu United. Na jednej z konferencji prasowych trener David Moyes przyznał, że pomocnik w jego opinii jest wart przynajmniej 100 milionów funtów. Taka wycena sprawia, że Chelsea poza gotówką może włączyć do transakcji przynajmniej jednego ze swoich piłkarzy.
Dziennik przywołuje napastnika Tammy’ego Abrahama, który nie cieszy się zaufaniem u trenera Thomasa Tuchela i przegrywa rywalizację zarówno z Timo Wernerem, jak i Olivierem Giroud. Abraham jest wyceniany przez Chelsea na 40 milionów funtów. Pojawia się też kandydatura Rossa Barkleya, którego zwolennikiem jest David Moyes. Nie należy wykluczać, że to ta dwójka zostanie włączona do transakcji na linii Chelsea – West Ham. Warunkiem powodzenia rozmów jest jednak awans do Ligi Mistrzów.
W przypadku, gdyby Rice okazał się za drogi dla Chelsea, klub ma przygotowane dwie alternatywy. Mowa tutaj o Aurelienie Tchouaménim z AS Monaco oraz o Julianie Weiglu z Benfiki. Niemiec współpracował już z Tuchelem w Borussii Dortmund w latach 2015-2017. Declan Rice zagrał w 31 spotkaniach tego sezonu Premier League i zdobył w nich jedną bramkę oraz zanotował jedną asystę.