Była 15. minuta meczu, który oglądało na trybunach dziesięć tysięcy widzów. David De Gea, bramkarz Manchesteru United zdecydował się na długi wykop od bramki. Piłkę jeszcze na swojej połowie przepuścił Bruno Fernandes. Dobiegł do niej Edinson Cavani, który zauważył wysuniętego przed bramkę Francuza Alphonse'a Areolę i z ponad 40 metrów zdecydował się na strzał. Piłka przelobowała bramkarza i wpadła do siatki.
)
Cavani dogonił Forlana
Dla Edinsona Cavaniego, który kilka dni temu przedłużył kontrakt z klubem, był to dziesiąty gol w Premier League. Oprócz tego miał trzy asysty. W liczbie bramek zrównał się z innym Urugwajczykiem, grającym w latach 2002-2004 w Manchesterze United - Diego Forlanem. Cavani na zdobycie dziesięciu bramek potrzebował jednak tylko 26 spotkań, a Forlan aż 63.
Manchester United miał kilka bardzo dobrych szans na podwyższenie wyniku. Pudłowali jednak Fernandes oraz Mason Greenwood. W 76. minucie goście, którzy już spadli z Premier League, sensacyjnie wyrównali. Zespołową akcję sfinalizował Joe Bryan.
W efekcie drużyna Ole Gunnara Solskjaera nie wygrała już trzeciego z rzędu meczu u siebie. W tym sezonie straciła już dziesięć punktów po tym, jak objęła prowadzenie w pojedynku na Old Trafford.
Manchester United w razie zwycięstwa z Fulham mógł zapewnić sobie, kolejkę przed końcem sezonu wicemistrzostwo Anglii. W ostatniej serii (23 maja) będzie musiał jednak o to jeszcze walczyć na wyjeździe z Wolverhampton.
)
Drugie miejsce Manchester United zajmie również wtedy, jeśli we wtorkowy wieczór Leicester nie wygra na wyjeździe z Chelsea.
