Michał Helik i Barnsley rozgrywają znakomity sezon. Dzięki piątej pozycji w tabeli Championship Barnsley awansowało do baraży o Premier League. W półfinale rywalem tego zespołu była czwarta Swansea City.
Pierwsze spotkanie na stadionie Oakwell w Barnsley nie ułożyło się pomyśli drużyny Helika. Choć to gospodarze mieli optyczną przewagę, jedynego gola tuż przed przerwą strzelili goście za sprawą akcji indywidualnej legendy reprezentacji Ghany - Andre Ayew. Ghańczyk dobrze ściął z narożnika pola karnego do środka, minął bardzo biernego w tej sytuacji Michała Helika i technicznym strzałem zdobył zwycięską bramkę dla Swansea.
Wynik tego spotkania mógł być inny, ale na samym początku drugiej połowy Barnsley nie wykorzystało kilku znakomitych okazji do wyrównania. Nieskuteczność Morrisa, Brittaina i Woodrowa, a także strzał w poprzeczkę Morrisa w doliczonym czasie gry sprawiły, że to goście wywieźli jednobramkowe zwycięstwo 1:0 i przed rewanżem na własnym stadionie są w dość komfortowej sytuacji.
Podczas gdy Norwich City i Watford już zapewniły sobie powrót po roku do Premier League, krok w tym kierunku uczynił również trzeci ubiegłoroczny spadkowicz - Bournemouth. Zespół Jonathana Woodgate'a pokonał na własnym boisku Brentford 1:0 po golu Holendra Arnauta Danjumy, który w 55. minucie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem rywali.
Goście, którzy już rok temu byli w finale baraży (przegrali na Wembley z Fulham), mogli osiągnąć remis w tym spotkaniu, ale w końcówce koszmarne pudło zaliczył Bryan Mbuemo.
Rewanże obu półfinałów zaplanowane zostały na sobotę 22 maja. Finał na Wembley zostanie rozegrany tydzień później.