Oficjalnie: "Bitwa o Anglię" przełożona! Kibice United nie pozwolili na rozegranie meczu

- Mecz Manchesteru United z Liverpoolem został przełożony - poinformowała Premier League. Powodem jest wtargnięcie protestujących kibiców United na stadion Old Trafford.

- Z powodu wtargnięcia kibiców na Old Trafford, mecz Manchester United z Liverpoolem został przełożony. Jest to zbiorowa decyzja policji, obu klubów, Premier League oraz władz lokalnych - poinformowała Premier League

Zobacz wideo Leicester - Manchester United 3:1. Skrót meczu [ELEVEN SPORTS]

- Zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim na Old Trafford pozostaje najważniejszym priorytetem. Rozumiemy i respektujemy siłę emocji, ale równocześnie potępiamy wszelkie akty przemocy, zniszczenia mienia oraz włamania, szczególnie przy obowiązujących ograniczeniach covidowych. Kibice mają wiele kanałów, którymi mogą wyrażać swoją opinię, ale dzisiejsze akcje mniejszej grupy z nich nie znajdują uzasadnienia - napisano w oficjalnym komunikacie.

- Łączymy się z policją i stewardami, którzy musieli zmierzyć się z tą niebezpieczną sytuacją, która nie powinna mieć miejsca w piłce nożnej. Więcej informacji na temat nowego terminu spotkania zostanie zakomunikowana wkrótce - podsumowała Premier League.

Protest kibiców United

Już ponad tydzień temu grupa fanów Manchesteru United pojawiła się w ośrodku treningowym klubu w Carrington i protestowała przeciwko właścicielom klubu - rodzinie Glazerów - domagając się ich odejścia. Kibice Manchesteru United już od 2005 roku, czyli momentu zmiany właściciela, sprzeciwiają się rządom amerykańskiej rodziny, nie godząc się z ich działalnością.

Fani są teraz wściekli na właścicieli za to, że kilka tygodni temu drużyna dołączyła do Superligi. Klub ostatecznie wycofał się z udziału w tych rozgrywkach, ale to i tak nie uspokoiło fanów angielskiego klubu. Uważają oni, że sposób, w jaki klub podjął pierwotną decyzję, był nie do zaakceptowania. Manchester United poinformował o przystąpieniu do nowych rozgrywek bez wcześniejszych konsultacji z fanami.

Kibice w niedzielne popołudnie w liczbie około aż dziesięciu tysięcy zgromadzili się pod stadionem, odpalili race i głośno śpiewali: Jesteśmy Man Utd i nigdy nie przestaniemy. Mieli też flagi z napisem: Kochamy United, nienawidzimy Glazerów. Zablokowali autokar z piłkarzami oraz rodziną Glazerów, a potem sforsowali bramy stadionu, wdarli się na Old Trafford i głośno protestowali na murawie.

- To bardzo ważne, aby opinie fanów były wysłuchiwane. Musimy komunikować się lepiej. - Gdy odbędą się protesty, to ważne jest, aby były one przeprowadzone w dobrym stylu i z pokojowymi zamiarami. Nie martwiłem się natomiast ani chwili, że nasza uwaga będzie odwrócona od futbolu - powiedział o zaistniałej sytuacji trener United, Ole Gunnar Solskjaer

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.