Łukasz Fabiański został wybrany najlepszym bramkarzem roku na gali London Football Awards, organizowanej przez fundację Willow. Reprezentant Polski rywalizował w niej z Edouardem Mendym (Chelsea), Vicente Guaitą (Crystal Palace), Alphonsem Areolą (Fulham) oraz Bartoszem Białkowskim (Millwall). Z West Hamu United został także nagrodzony David Moyes. Szkot został uznany za najlepszego trenera.
Łukasz Fabiański udzielił wywiadu londyńskiemu tabloidowi Evening Standard, w którym wypowiedział się na temat swoich planów po zakończeniu kariery. Polak wprost przyznał, że nie ma zamiaru pracować w zawodowej piłce. – Gdy w tej chwili myślę o przejściu na emeryturę, to nie planuję pozostać przy futbolu na poziomie zawodowym. Jestem po swoim domem już jakieś 15-16 lat. Chcę wreszcie mocniej poświęcić się rodzinie – powiedział.
Reprezentant Polski wierzy w to, że West Ham United jest w stanie w tym sezonie osiągnąć coś wyjątkowego. Londyńczycy zajmują piąte miejsce w tabeli z 55 punktami i pozostają w grze o przyszłoroczną Ligę Mistrzów. – Moim głównym celem po odejściu z Arsenalu było rozwinięcie się jako bramkarz. Do tego chciałem po prostu zobaczyć, co się wydarzy i gdzie mnie życie zaprowadzi. W tej chwili gram dla naprawdę dużego klubu i jestem szczęśliwy, że jesteśmy w tej sytuacji, w której możemy rzucić sobie wyzwania. Zobaczymy, może w tym roku uda nam się osiągnąć coś wyjątkowego – dodał.
W marcu Łukasz Fabiański przedłużył kontrakt z West Hamem United do 30 czerwca 2022 roku. Bramkarz w tym sezonie Premier League zachował czyste konto w dziewięciu meczach. Liderem klasyfikacji Złotej Rękawicy pozostaje Ederson z Manchesteru City, który kończył 17 meczów bez straconej bramki.