Jedyna i decydująca bramka w tym meczu padła w 42. minucie. Po długim podaniu N'Golo Kante indywidualną akcję przeprowadził Mason Mount, który strzałem w dalszy róg nie dał szans Alissonowi.
Drużyna Thomasa Tuchela mogła wyjść na prowadzenie w 24. minucie. Mogła i nawet strzeliła gola, jednak ten nie został uznany po analizie VAR. Okazało się, że jego strzelec - Tmo Werner - był na minimalnym spalonym.
Kolejna kontrowersja miała miejsce na początku drugiej połowy. Tym razem pokrzywdzeni czuć się mogli gospodarze. Po zagraniu Roberto Firmino piłki ręką we własnym polu karnym dotknął Kante, jednak sędzia nie podyktował rzutu karnego dla gospodarzy. W tej sytuacji arbitra nie poprawił też system VAR.
Chelsea za kadencji Tuchela jeszcze nie przegrała meczu. Drużyna prowadzona przez niemieckiego trenera zdobyła 18 punktów w ośmiu ostatnich meczach ligowych, tracąc przy tym tylko dwa gole. Dla Liverpoolu zaś to już 7 porażka w 11 ostatnich spotkaniach w Premier League.
Po 27 meczach Chelsea jest na 4. miejscu w tabeli z 47 punktami. Liverpool traci do londyńczyków cztery punkty i jest na 7. pozycji.