Phil Foden to wychowanek Manchesteru City, który od 2017 roku występuje w pierwszej drużynie. Anglik rozegrał już dla zespołu Pepa Guardioli 92 mecze, w których strzelił 20 goli i zanotował 16 asyst. W obecnym sezonie rozegrał jednak tylko dwa pełne mecze, a po raz ostatni grał przez 90 minut w październiku. A wydawało się przecież, że po odejściu Davida Silvy do Realu Sociedad, 20-letni Anglik będzie występował częściej. Jego nie najlepszą sytuację w City zamierza wykorzystać Real Madryt.
"Daily Mirror" pisze, że "szokujący transfer jest możliwy" a "Real zaczyna wierzyć, że uda mu się przekonać Anglika". Czy ta transakcja faktycznie jest realna? Warto sobie przypomnieć niedawne wypowiedzi trenera City o Angliku.
- To nasz jedyny gracz, którego nie sprzedamy w żadnych okolicznościach. Nawet za 500 milionów euro. Phil jest związany z City. Kiedy David Silva już nie będzie występował w klubie, to on będzie naszym nowym czarodziejem. Ponadto ma wszystko, by stać się jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Jego problemem jest to, że nie zawsze wystawiamy go w pierwszej jedenastce. Zasługuje na to, by grać w podstawowym składzie, ale z takimi rywalami to nie jest proste. Wie jednak, że chcę mu pomóc. Wiele razy mówiłem na konferencjach prasowych, ale chyba nigdy nie powiedziałem tego, będąc twarzą w twarz, że jest najbardziej utalentowanym piłkarzem, jakiego widziałem w swojej trenerskiej karierze - mówił kilka miesięcy temu Guardiola.
Real Madryt planuje jednak odświeżyć swoją drugą linię, gdzie od kilku lat kluczowymi piłkarzami pozostaje tercet: Casemiro, Luka Modrić i Toni Kroos. Foden i 22-letni Fede Valverde, urugwajski pomocnik Królewskich, mieliby stanowić o sile Realu przez kilka kolejnych sezonów.
W 2019 roku Real kupił z City Brahima Diaza, jednak Hiszpan nie zdołał się przebić do pierwszego składu, więc odbudowuje formę w Milanie, gdzie został wypożyczony.