Sadio Mane był ostatnio w kiepskiej formie, jednak przełamał się w starciu ze swoim ulubionym rywalem – Crystal Palace. Liverpool ograł "Orły" aż 7:0, a Senegalczyk zdobył dziesiątą bramkę w dwunastym występie przeciwko nim. Dla najlepszego piłkarza poprzedniego sezonu Premier League była to idealna okazja, by spełnić obietnicę złożoną Lee Swanowi, niepełnosprawnemu kibicowi ekipy z Anfield Road.
Sadio Mane pamiętał, by spełnić obietnicę złożoną kibicowi
The Reds skontaktowali się ze Swanem po otrzymaniu listu od jednego z jego kolegów, Tima Tierneya. – Nie znajdziecie lepszego woluntariusza w okolicy. A na dodatek Lee jest wielkim kibicem Liverpoolu – argumentował. Mane skontaktował się z niepełnosprawnym fanem, z którym - za pośrednictwem wideorozmowy - zwiedził Anfield Road. Senegalczyk powiedział, że lubi kopiować cieszynki i zapytał Lee, czy ma coś szczególnego. Fan miał jedną ideę – całował palec i podniósł go do nieba jako hołd składany dziadkowi, a wideo z ich spotkania możecie zobaczyć poniżej.
Od momentu spotkania z Lee, 28-latek starał się zdobyć bramkę, jednak brakowało mu skuteczności. Udało się dopiero w siódmym meczu od spotkania. Mimo upływu tygodni Mane nie zapomniał o obietnicy złożonej kibicowi, co zachwyciło kibiców w mediach społecznościowych. "Legenda", "Co za gość!", "Kto pokroił cebulę, bo płaczę", "Cudowna historia", "Brawo dla Liverpoolu" – to tylko nieliczne z komentarzy, jakie możemy przeczytać.