Ostatni czas jest dla Mesuta Oezila bardzo trudny. Niemiecki pomocnik nie rozegrał w tym sezonie ani jednego spotkania, a Arsenal nawet nie zgłosił go do rozgrywek. "Kanonierzy" mają 19 piłkarzy w wieku powyżej 21 lat, którzy nie są jego wychowankami, czyli o dwóch więcej niż limit obowiązujący w Anglii. Z tego powodu zdecydowano wykluczyć z gry własnie Oezila, a także Sokratisa Papastothopoulosa.
Wszystko wskazuje więc na to, że Oezil niebawem opuści zespół z Londynu. Prawdopodobnie trafi on do Fenerbahce, co zdradziła jedna z osób związanych z klubem. - Powiedziano mi, że to bardzo możliwe. Powiedziałby, że Oezil dołączy do nas za miesiąc na 90 proc. - przyznał Murat Zorlu.
Z jednej strony kierunek transferu jest zaskakujący, ponieważ Oezil z powodzeniem mógłby zagrać jeszcze w jednej z pięciu czołowych lig Europy. Z drugiej transfer do Turcji nie dziwi - Oezil, wychowany w Niemczech, nigdy nie ukrywał swoich uczuć do kraju, z którego wywodzą się jego korzenie. O Turcji mówił często i wszystko wskazywało na to, że w końcu w niej zagra.
Arsenal z odejściem Oezila problemów robił nie będzie. Na razie nie wiadomo, ile i czy w ogóle Fenerbahce zapłaci za sprowadzenie pomocnika. Dla "Kanonierów" wystarczająco dobrą wiadomością będzie pozbycie się z listy płac piłkarza, któremu tygodniowo trzeba było przelewać na konto 350 tysięcy funtów.
Oezil piłkarzem Arsenalu był od września 2013 roku. Wówczas klub z Londynu zapłacił za niego Realowi Madryt 47 mln euro. Przez siedem lat 32-letni obecnie zawodnik rozegrał dla "The Gunners" 254 spotkania we wszystkich rozgrywkach, strzelając w nich 44 gole i zaliczając 77 asyst.