Angelo Ogbonna i Jarrod Bowen dali West Hamowi United zwycięstwo w meczu 10. kolejki Premier League z Aston Villą. Jedynego gola dla AV strzelił Jack Grealish, który wpisał się na listę strzelców w 25. minucie.
O Grealishu po meczu w mediach mówi się sporo. Ale nie za sprawą jego gola, a żenującej próby wymuszenia faulu i kary dla rywala. W 53. minucie, po zderzeniu z zawodnikiem WHU, Grealish padł na murawę jak rażony piorunem. Problem w tym, że zrobił to dopiero kilka sekund po zderzeniu z przeciwnikiem. W dodatku na początku sprawiał wrażenie, jakby nie wiedział za co ma się złapać. Wszystko nagrały kamery.
"Jack Grealish to dobry piłkarz. Ale także symulant wymuszający 80 proc. rzutów wolnych. Wyobraźcie sobie płacz, gdyby grał w dużym klubie" - napisał na Twitterze Thomas Sporshiem, który opublikował wideo, na którym doskonale widać próbę wymuszenia faulu przez 25-letniego piłkarza.
Po poniedziałkowej porażce Aston Villa zajmuje 10. miejsce w tabeli. West Ham awansował natomiast na 4. miejsce, mając tylko cztery punkty straty do pierwszego Tottenhamu.