Kolejny klub chce pozyskać Kamila Grosickiego. Polak ma rywala

Kamil Grosicki po nieudanej próbie przejścia do Nottingham Forest, może przenieść się w styczniowym oknie transferowym do innego klubu z Championship. Sprowadzeniem skrzydłowego zainteresowany jest Middlesbrough, o czym donoszą angielskie media.

Szkoleniowiec "Boro" Neil Warnock intensywnie myśli nad wzmocnieniem składu. Jak podaje Scott Wilson szef działu sportowego gazety "Northern Echo" na liście potencjalnych wzmocnień zespołu Championship są dwa nazwiska: Yannick Bolasie i Kamil Grosicki 

Zobacz wideo Przygody Grosickiego to materiał na film sensacyjny. "Dostałby ogromne pieniądze. Całe szczęście się to nie stało" [SEKCJA PIŁKARSKA #70]

Polski skrzydłowy w ostatnim dniu letniego okna transferowego był bliski przejścia z West Bromwich Albion do Nottingham Forest. Jednak tuż po zamknięciu okna zaczęły pojawiać się pierwsze informacje o tym, że dokumenty nie zostały przesłane w odpowiednim terminie, a dokładnie... spóźniono się z nimi o 21 sekund. Długo nie było wiadomo, czy transfer zostanie potwierdzony, czy anulowany. W zeszły czwartek sprawą Polaka zajęła się Komisja Arbitrażowa i jej decyzja była stanowcza: Grosicki musi zostać w WBA przynajmniej do zimy

W styczniu Grosicki ma odejść z WBA. Chcą go dwa kluby z Championship

Temat transferu Grosickiego do Nottingham może wrócić w styczniu. Szkoleniowiec zespołu Forrest, Chris Hughton zamierza powalczyć o przenosiny skrzydłowego, ale ma konkurenta w postaci Middlesbrough, który może go ubiec. Trener Neil Warnock chce zwiększyć kreatywność w ataku - możemy przeczytać w internetowym wydaniu gazety "Northern Echo". Kontrakt Grosickiego z WBA jest ważny do końca czerwca 2021 roku, więc już w styczniu będzie mógł negocjować transfer z innym klubem.

Polski skrzydłowy niemal na pewno opuści West Bromwich Albion w styczniu 2021 roku, ponieważ trener Slaven Bilić nie widzi go w podstawowym składzie swojego zespołu. Polak ma małe szanse na regularne występy, w tym sezonie w Premier League nie rozegrał jeszcze ani minuty, ale WBA przynajmniej zgłosiło go do rozgrywek. - Będzie uwzględniony w kadrze i tylko od niego zależy, jak dużo będzie grać. Los jest w jego rękach. Bardzo lubię go jako zawodnika. Kiedy jest w formie, jest bardzo cenny dla drużyny, dlatego cieszę się, że z nami został - powiedział trener Slaven Bilić.

Grosicki ujawnił w rozmowie z portalem sportowefakty.pl, dlaczego nie doszło do jego przenosin do Nottinhgham. - Ja swoją umowę z Nottingham Forest podpisałem pięć minut przed zamknięciem okna, dokładnie o godzinie 16.55 (czasu angielskiego). Z mojej strony komplikacji nie było. Nie wiem, kto zawinił później, kto popełnił błąd - powiedział w rozmowie ze "Sportowymi Faktami", po czym dodał: - Ale ja nie chciałem odejść z West Bromwich Albion.

Kamil Grosicki mógł zarobić dużo więcej i... trafić do innego klubu

- Zarobiłbym dużo większe pieniądze niż w West Bromwich. Bardzo walczyli o mnie w Nottingham, na pewno będę trzymał za nich kciuki w tym sezonie. Do końca nie wiadomo było, gdzie tak naprawdę trafię. Pan Evangelos Marinakis jest właścicielem dwóch klubów - Nottingham Forest i Olympiakosu Pireus. Próbowano to tak "zakręcić", że w przypadku braku awansu z Nottingham do Premier League, trafiłbym za rok do Grecji.

Wcześniej w rozmowie z Onetem Grosicki zdradził, że mógł wrócić do Legii Warszawa. - Były rozmowy. Miałem problem, bo w Championship trener Bilić dwukrotnie nie zabrał mnie na mecz. Wtedy zadzwonił trener Vuković i powiedział, że chciałby takiego zawodnika jak ja ściągnąć. Było więc wstępne zainteresowanie, również z mojej strony. Ale jednak na tamten moment to był ciężki temat do przeprowadzenia - stwierdził 32-letni skrzydłowy.

Więcej o: