Zespół Mourinho prowadził 3:0 i zremisował! Portugalczyk powiedział, co o tym myśli

Jose Mourinho podsumował ostatni mecz Tottenhamu, który mimo prowadzenia 3:0 zremisował z West Hamem United 3:3. Portugalczyk nie krył zawodu, jaki sprawili mu piłkarze

W ostatniej kolejce Premier League Tottenham w ostatnich minutach pozwolił wyrwać sobie zwycięstwo, mimo że po szesnastu minutach prowadził 3:0. Taki wynik utrzymał się do 82. minuty spotkania, gdy West Ham zaczął odrabiać straty. W trakcie pomeczowego wywiadu Jose Mourinho nie krył swojego niezadowolenia i powiedział, co jego zdaniem zaważyło o ostatecznym wyniku.

Zobacz wideo Robert Kubica: Chętnie spotkałbym się z Jose Mourinho i Zlatanem Ibrahimoviciem

- Z biegiem meczu moja drużyna słabła. Ponowną równowagę i kontrolę odnaleźliśmy, gdy pojawił się Harry Winks. Dokładnie wtedy, gdy straciliśmy pierwszego gola, a wiara naszych rywali wzrosła. Moi zawodnicy nie byli wystarczająco silni mentalnie, aby sobie z tym poradzić. W ciągu kilku ostatnich sekund straciliśmy dwa punkty - powiedział w rozmowie ze "Sky Sports" Jose Mourinho. 

Tottenham pozwolił sobie wydrzeć zwycięstwo. Jose Mourinho przeanalizuje spotkanie

W rozmowie z dziennikarzem "BBC" Jose Mourinho dodał natomiast, że piłkarze Tottenhamu powinni być zdecydowanie silniejsi oraz wykorzystywać okazje w trakcie spotkania. - W drugiej połowie piłkarze West Hamu sporo zaryzykowali, ale naciskając nas dali nam więcej miejsca. Powinniśmy wykorzystać okazje do wygrania meczu. Sam nie wiem, czy to my ich zaprosiliśmy, czy oni otrzymali dodatkową motywację po wejściu w mecz - dodał.

West Ham United zaczął odrabiać straty od 82. minuty spotkania, kiedy gola na 3:1 strzelił Fabian Balbuena. Zaledwie trzy minuty później po ofensywnej akcji z prawej strony w fatalnej sytuacji znalazł się obrońca Tottenhamu Davinson Sanchez, który przy próbie zablokowania dośrodkowania skierował piłkę do własnej bramki. Ostateczny wynik spotkania w doliczonym czasie gry ustalił Manuel Lanzini, który popisał się fenomenalnym uderzeniem z dystansu w czwartej minucie doliczonego czasu gry.

- Taka jest piłka nożna. Oczywiście muszę przeanalizować drugą połowę, ale wam wolę powiedzieć, że w piłce nożnej to się zdarza i chwalę wiarę West Hamu - powiedział dziennikarzom Jose Mourinho - Nie jest łatwo przegrywać 0:3, być zdominowanym i zachować wiarę w zwycięstwo. Wiedziałem, że West Ham to inna drużyna niż w poprzednim sezonie, ale strata trzech gol to dla nas duża i ostatecznie zasłużona kara. Już analizując mecz z linii bocznej, stwierdziłem, że na niektóre błędy nie powinniśmy sobie pozwolić - dodał. 

Po pięciu kolejkach Premier League Tottenham zajmuje 6. miejsce w tabeli z ośmioma punktami na koncie. West Ham United z kolei znajduje się na 8. miejscu i ma o jeden punkt mniej. Liderem wciąż pozostaje Everton (13 pkt) prowadzony przez Carlo Ancelottiego, który nie przegrał w tym sezonie ani jednego ligowego spotkania.  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.