Arsene Wenger wyznaje po latach: Byłem potworem i samolubem. Teraz to dla mnie bolesne

Oglądanie się za siebie, uświadamianie sobie, jakim było się potworem i samolubem, jest dla mnie bolesne - w rozmowie z "Daily Mail" powiedział Arsene Wenger, były trener Arsenalu.

1219 meczów, trzy mistrzostwa i siedem Pucharów Anglii. Do tego siedem superpucharów Anglii i po dwa trofea we Francji i Japonii. Arsene Wenger to jeden z najsłynniejszych, najlepszych i najbardziej utytułowanych trenerów w historii. Francuz w czerwcu 2018 roku zakończył trenerską karierę, po 22 latach opuszczając Arsenal. Teraz przyznał, jak zmienił się przez czas spędzony w londyńskim zespole.

Zobacz wideo Prezes Lecha: To transferowy rekord ekstraklasy, ale mieliśmy wyższe oferty [SEKCJA PIŁKARSKA #67]

Arsene Wenger opowiedział o latach trenerskiej kariery. "Stałem się potworem"

W rozmowie z "Daily Mail" 70-latek przyznał, że bardzo zmienił się w trakcie trenerskiej kariery. - Piłka nożna była dla mnie wszystkim, miała ogromne znaczenie. Teraz, kiedy patrzę wstecz, przeraża mnie to, jak wielkie - powiedział obecny dyrektor rozwoju sportowego FIFA. - Dlaczego poświęciłem tak wiele, prowadziłem klasztorny tryb życia? Oglądam się za siebie i uświadamiam sobie, jakim byłem potworem i samolubem. To dla mnie bolesne.

Wenger przyznał też także, kto był jego największym trenerskim rywalem. - Przez dziesięć lat był nim Alex Ferguson - powiedział Francuz.

Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.