Mecz ze "Świętymi" był pięknym popisem dwójki Son i Kane. Koreańczyk aż czterokrotnie pokonał bramkarza Southampton, a przy wszystkich trafieniach ostatnim podaniem obsłużył go Anglik - to pierwszy przypadek w historii Premier League, kiedy angielski piłkarz w jednym spotkaniu zalicza cztery asysty. Napastnik Tottenhamu sam również wpisał się na listę strzelców.
Początek spotkania należał mimo wszystko do gospodarzy. Danny Ings w 32. minucie pokonał Hugo Llorisa, ale później na boisku rządzili już niepodzielnie piłkarze Jose Mourinho. Jeszcze przed przerwą do wyrównania doprowadził Son, a potem między 47. a 74. minutą dorzucił kolejne trzy trafienia.
W końcówce na 5:1 podwyższył jeszcze Kane, dobijając z najbliższej odległości strzał jednego z kolegów, natomiast wynik w 90. minucie zawodów ustalił Ings, który jako jeden z nielicznych piłkarzy Southampton tego dnia z pewnością nie zawiódł.
Cały mecz w barwach ekipy "Świętych" rozegrał Jan Bednarek. Serwis sofascore.com wystawił Polakowi za ten występ notę 5,9 w dziesięciostopniowej skali - to jedna z najgorszych ocen w zespole, ale jeszcze gorsze recenzji dostali jego partnerzy z obrony Jack Stephens (5,7) i Ryan Bertrand (5,8), a także bramkarz Alex McCarthy (5,3).
Tym samym Southampton rozpoczął nowy sezon Premier League od dwóch porażek na swoim stadionie - w poprzedniej serii gier uległ 0:2 Brentford.
Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl.
Przeczytaj też: