Artur Boruc zawodnikiem Bournemouth był od 2014 roku. Pierwszy sezon Polak spędził tam na wypożyczeniu z Southampton, a rok później związał się z klubem na stałe. Poprzednie rozgrywki były jego ostatnimi w Premier League.
Przez pierwsze trzy sezon Polak był podstawowym bramkarzem Bournemouth. W kolejnych latach pełnił już tylko rolę zmiennika. W poprzednim sezonie Boruc nie rozegrał już żadnego meczu. Eddie Howe wolał stawiać na Aarona Ramsdale'a, który był numerem jeden oraz rezerwowego Marka Traversa.
Chociaż Boruc cały sezon jedynie trenował, to nie mógł narzekać na zarobki. "The Sun" opublikowało listę najlepiej zarabiających, rezerwowych graczy w Premier League. Polak znalazł się w niej na czwartym miejscu z tygodniowymi zarobkami w wysokości 40 tys. funtów. Oznacza to, że w rok bramkarz zarobił ponad dwa miliony funtów (ok. 9,6 mln złotych)!
Więcej od Boruca zarobili tylko Jose Izquierdo z Brighton (45 tys. funtów tygodniowo), Joe Hart z Burnley (45 tys. funtów tygodniowo) oraz Sergio Romero z Manchesteru United (70 tys. funtów).
Po odejściu z Bournemouth Boruc związał się rocznym kontraktem z Legią Warszawa, do której wrócił po 15 latach od odejścia do Celticu Glasgow.
Czytaj też: