Patrick De Koster. To menedżer piłkarski, który prowadzi interesy m.in. Kevina De Bruyne'a. Belgijskie media donoszą, że w czwartek został zatrzymany i przynajmniej najbliższy miesiąc spędzi w areszcie. - Jest podejrzewany o fałszowanie dokumentów i pranie brudnych pieniędzy - przekazał rzecznik prokuratora Eric Van Duysse, którego cytuje "Het Nieuwsblad"
De Koster interesami De Bruyne'a zajmuje się od 12 lat. Śledztwo, które prowadzi Michel Claise z Centralnego Urzędu ds. Zwalczania Korpucji (CDBC) w Belgii, miało rozpocząć się w zeszłym roku po doniesieniu samego piłkarza. To właśnie De Bruyne miał poinformować organy ścigania, że płatności związane z jego transferem z Chelsea do Wolfsburga (styczeń 2014 roku) przechodziły przez Liechtenstein, czyli znany raj podatkowy i nie były dokonywane zgodnie z przepisami.
Mimo to później de Bruyne kontynuował współpracę z menedżerem, bo to de Koster w 2015 roku negocjował jego kontrakt z Manchesterem City, za co wraz z piłkarzem - jak donoszą belgijskie media - otrzymał co najmniej 9 mln euro prowizji.
- Mój klient jest oniemiały. Nie może w to uwierzyć, że ktoś czekał aż do 2019 roku, by złożyć skargę na jego działania sprzed pięciu lat. Działania, za które dodajmy - bo jesteśmy o tym przekonani - w świetle prawa karnego nie można go obwiniać. Nie rozumiemy też, czemu ktoś, kto współpracuje i odpowiada teraz na wszystkie pytania, nie może zostać warunkowo zwolniony z aresztu - mówi Louis De Groote, prawnik de Kostera.
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .