Jadon Sancho był głównym celem transferowym Manchesteru United, a o jego potencjalnych przenosinach na Old Trafford spekulowano od co najmniej kilku miesięcy. Angielskie media były pewne: tego lata młody skrzydłowy miał wzmocnić zespół Ole Gunnara Solskjaera. Brytyjczycy informowali nawet, że zawodnik porozumiał się z klubem ws. indywidualnego kontraktu, na mocy którego miał zarabiać 250 tys. funtów tygodniowo.
Teraz jednak wszystko wskazuje na to, że transfer nie dojdzie do skutku. Powiedział o tym dyrektor sportowy Borussii Dortmund, Michael Zorc. - Sancho pozostaje w naszych planach, zagra dla nas w kolejnym sezonie. Decyzja jest definitywna, mam nadzieję, że będzie to odpowiedź na dręczące was pytania. W zeszłym roku dostosowaliśmy jego zarobki do rozwoju, jaki poczynił, przedłużając jednocześnie umowę do 2023 roku - powiedział Zorc.
Angielskie i niemieckie media zgodnie informowały, że o ile Manchester United bez problemu porozumiał się z Sancho, o tyle miał wielkie kłopoty w negocjacjach z Borussią Dortmund. Klub z Old Trafford gotowy był zapłacić za Anglika 100 milionów euro, a kolejnych 18 milionów chciał zapisać w różnych bonusach. Borussia nie chciała przystać na taką propozycję, żądając od Manchesteru United 120 milionów euro podstawowej kwoty. Jak widać, klubom nie udało się wypracować kompromisu.
Sancho trafił do Borussii w 2017 roku z Manchesteru City, mając zaledwie 17 lat. Dzięki regularnej grze w klubie skrzydłowy stał się jednym z najlepszych piłkarzy na swojej pozycji na świecie. W minionym sezonie Sancho rozegrał 44 mecze, w których strzelił 20 goli i zaliczył 20 asyst.
Czytaj też:
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .