W sobotę na stadionie Wembley, w derbach Londynu, Arsenal i Chelsea walczyły o zwycięstwo w finale Pucharu Anglii. Dla obydwu zespołów to była ostatnia okazja na zdobycie jedynego trofeum w tym sezonie. Pierwsi zakończyli sezon na dopiero 8. miejscu w Premier League, z kolei Chelsea udało się wywalczyć awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Znakomicie mecz otworzyli piłkarze Chelsea. Już w 5. minucie wyszli na prowadzenie, gdy Pulisic wykorzystał świetne podanie Oliviera Giroud. Dwadzieścia minut później wyrównać mógł Nicolas Pepe, ale sędzia nie uznał jego bramki, bo piłkarz Arsenalu był na spalonym. Chwilę później jednak głupi faul popełnił Azpilicueta, a Aubameyang pewnie wykorzystał rzut karny, doprowadzając do remisu.
Na początku drugiej połowy kontuzji doznał Pulisic. W 67. minucie Pepe dopadł do piłki, zagrał do Aubameyanga, który minął rywala i technicznym strzałem po raz drugi pokonał bramkarza rywali. Kilka minut później Kovacić zobaczył drugą żółtą kartkę, co znacznie zmniejszyło szanse Chelsea na doprowadzenie do wyrównania.
Tempo spotkania znacznie spadło. W doliczonym czasie gry bardzo groźnie wyglądającej kontuzji barku doznał Pedro, przez co musiał zostać zniesiony z boiska na noszach. Wynik meczu ostatecznie nie uległ już zmianie i Arsenal mógł cieszyć się ze zwycięstwa w finale Pucharu Anglii.
Tym samym Arsenal sięgnął po krajowy puchar już po raz 14. w swojej historii. Ostatni raz takiej sztuki dokonali w 2017 roku. Zwycięstwo w Pucharze Anglii ratuje także przyszły sezon klubu - dzięki tej wygranej awansowali do Ligi Europy.