W środowym meczu z Liverpoolem 25-letni golkiper Chelsea po raz kolejny zanotował bardzo słaby występ. Musiał wyciągać piłkę z siatki aż pięć razy, z czego tylko trzy w pierwszej części gry z mistrzem Anglii. Jego współczynnik expected goals, czyli oczekiwanych goli, które Kepa Arrizabalaga powinien wpuścić w pierwszej połowie, wyniósł 0,2. W całym spotkaniu wpuścił aż pięć bramek.
- Kepa Arrizabalaga jest najdroższym bramkarzem na świecie, ale jego statystyki są najgorsze w Premier League - pisał w swoim tekście Konrad Ferszter, dziennikarz Sport.pl.
- Uważam, że najbliższe miesiące będą kluczowe dla przyszłości Kepy w Chelsea i jego kariery. Hiszpan jest w Premier League od 18 miesięcy i wciąż musi wyraźnie poprawić się w każdym elemencie gry. Chociaż nie popełnia rażących błędów, to w jego grze jest wiele znaków zapytania. Na boisku wydaje się być bardzo zdenerwowany, zbyt często kurczowo trzyma się linii bramkowej - powiedział Joe Cole, były reprezentant Anglii.
Z ostatnich 14 strzałów oddanych przez rywali w sześciu meczach na bramkę Hiszpana, tylko trzy z nich zakończyły się skuteczną interwencją. Szokującą statystykę przedstawiło twittterowe konto portalu bet365.
Kepa w całym sezonie ma na koncie aż 47 straconych goli w 33 meczach Premier League, co daje mu 8. miejsce w lidze pod tym względem. W całym sezonie zachował osiem czystych kont.
Przeczytaj także: