Thiago Silva wraz z końcem sezonu odchodzi z Paris Saint-Germain, bo tak postanowiły władze klubu. We wtorek Daily Mail informowało, że 35-letniego obrońcę chętnie widziałby w swojej drużynie Carlo Ancelotti - menedżer Evertonu, który pracował z Silvą w latach 2011-2013, kiedy był trenerem paryskiego klubu. Problemem mogą być jednak zarobki Brazylijczyka, którego tygodniówka w PSG wynosi - uwaga! - 211 tys. euro.
Angielskie i francuskie media donoszą, że Silva poinformował już swojego menedżera, że chce zostać w Europie. Przede wszystkim dlatego, by nie stracić miejsca w kadrze na mistrzostwa świata, które w 2022 roku odbędą się w Katarze. Brazylijczyk jest też gotów obniżyć swoje zarobki. Ale nawet jeśli do tego dojdzie, wciąż może to być zbyt dużo dla Evertonu, który we wtorek poinformował, że ich klub został wyjątkowo mocno dotknięty przez koronawirusa. I że sztab oraz piłkarze dobrowolnie zgodzili się na kolejne obniżki. Tym razem o 50 proc. (wcześniej o 30) na kolejne trzy miesiące.
Silva może być poza zasięgiem Evertonu, ale może też przenieść się na Wyspy, bo tamtejsze media informują, że jego pozyskaniem interesuje się też Arsenal oraz Wolverhampton. Z kolei włoskie media informują, że 35-latek może latem wrócić do Milanu, w którym grał w latach 2009-2012 i z którego odszedł za 42 mln euro właśnie do PSG.
Przeczytaj też:
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .