Gwiazdy Premier League szykują się do możliwych ataków na tle rabunkowym. W tym celu instalują najnowsze systemy antywłamaniowe oraz inwestują w psy obronne, które są w tym celu specjalnie wyszkolone. Większość czworonogów współpracuje z wszelkimi możliwymi służbami porządkowymi. Dyrektor hodowli psów obronnych tłumaczy, jak działają instynkty u tych zwierząt.
- Tak samo jak człowiek czuje, że ktoś ma złe intencje, te psy potrafią dostrzec ludzi o złych intencjach. Dla psa człowiek równie dobrze może być zrobiony ze szkła, jest w stanie go kompletnie prześwietlić - mówi Charles Wall, dyrektor firmy A1K9 ze Swansea.
W ostatnich tygodniach z usług psów obronnych skorzystali tacy piłkarze jak Hugo Lloris (Tottenham Hotspur), Aaron Wan-Bissaka, Marcus Rashford czy Jesse Lingard (Manchesteru United). Przedział cenowy takich czworonogów zaczyna się od ośmiu tysięcy funtów, a kończy nawet na 75 tysiącach.
Prawdopodobnie następnym piłkarzem, który dołączy do powyższego grona będzie Delle Alli. Po tym jak piłkarz został zaatakowany we własnym domu przez złodziei, "Daily Star" informuje, że pomocnik zgłosił się już do dwóch firm, które mają pomóc Anglikowi.
Z kolei pomocnik Leicester City, Hamza Choudhury, postanowił zainwestować 50 tysięcy funtów w dwa psy stróżujące - owczarka niemieckiego oraz belgijskiego Malinoisa. Owczarki to najczęstsza rasa szkolona pod kątem obronności. Wpływa na to szczególnie dobrze rozwinięty u tych zwierząt zmysł bezpieczeństwa.