Steven Gerrard pobił się z napastnikiem. "Przekaż mu, że pi***ę jego matkę"

Były napastnik Liverpoolu - Florent Sinama-Pongolle - opowiedział o bójce sprzed lat, do jakiej doszło w szatni między Stevenem Gerrardem i El-Hadjim Dioufem.

El-Hadji Diouf grał w Liverpoolu przez dwa sezony w latach 2002-2004. Kolejne rozgrywki Senegalczyk spędził na wypożyczeniu w Boltonie, do którego został sprzedany w 2005 roku. Nie jest tajemnicą, że Senegalczyk, z wzajemnością, nie darzył sympatią Stevena Gerrarda.

Zobacz wideo Dwa główne źródła zachorowań.

Obaj zawodnicy po latach wspominali w mediach o wzajemnej niechęci i nie szczędzili sobie krytycznych słów. - Ja jestem pan El-Hadji Diouf, pan Senegal, który jest większy od Liverpoolu. Gerrard musi to zrozumieć - powiedział kiedyś były zawodnik klubu z Anfield Road.

Historię związaną z oboma piłkarzami opowiedział też były gracz Liverpoolu, Florent Sinama-Pongolle. - Pobili się w przerwie jednego z meczów przedsezonowych. Byłem zszokowany. Wyobrażacie sobie, co musiał czuć młody zawodnik patrzący na to? - powiedział Francuz.

- Gerrard bezskutecznie domagał się bardziej zespołowej gry od Dioufa. Gerrard wszedł do szatni i zwrócił się do niego "hej, skur***u." Diouf beznadziejnie mówił po angielsku. Zwrócił się więc do Gerard Houlliera i powiedział po francusku: "przekaż mu, że pi***ę jego matkę". No i się zaczęło - opowiedział były napastnik Liverpoolu.

Czytaj też:

Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a

Sport.pl LiveSport.pl Live .

Więcej o:
Copyright © Agora SA