Chociaż sprzedaż Newcastle United, które ma trafić do Saudyjskiego Funduszu Inwestycyjnego, jest na ostatniej prostej, to nie wiadomo, czy ostatecznie zmieni właściciela. We wtorek obecny właściciel klubu - Mike Ashley - miał otrzymać 17 z 300 milionów funtów. Transakcję może jednak zablokować Premier League, o co poprosiła stacja telewizyjna beIN Sport.
Wszystko związane jest z kontrowersjami wokół nabywcy Newcastle. Arabia Saudyjska całej Premier League kojarzy się źle lub bardzo źle. Nikt na Wyspach nie ma wątpliwości, że to kraj, którego rząd nieoficjalnie wspiera największą na świecie piracką platformę satelitarną - beoutQ. Ta przez niemal trzy lata swojej działalności opracowała mistrzowski plan kradzieży sygnału telewizyjnego z największych sportowych wydarzeń. O sprawie pisaliśmy tutaj.
Nadawca Premier League prosi o zablokowanie sprzedaży Newcastle
Stacja beIN Sport należy do katarskiej beIN Media Group, a to właśnie Katarczyków miała oszukiwać Arabia Saudyjska, kradnąc i nadając telewizyjny sygnał. "Nie można zignorować niebezpieczeństwa związanego z przejęciem udziałów kontrolnych w dużym klubie Premier League przez rząd Arabii Saudyjskiej, biorąc pod uwagę przeszłość kraju i nielegalne działania oraz ich bezpośredni wpływ na interesy handlowe Premier League, jej klubów, partnerów telewizyjnych i piłki nożnej" - czytamy w liście beIN Sport do wszystkich 20 klubów.
"Jako długoletni partner i wielki inwestor w Premier League, zachęcamy do uważnego rozważenia wszystkich niejasnych kwestii w tej sprawie." Prośba beIN Sport jest już drugą, jaką w ciągu doby, otrzymały kluby Premier League. We wtorek zwróciło się do nich Amnesty International, które podkreślało kwestie łamania praw człowieka w Arabii Saudyjskiej.
To, że Ashley sprzeda Newcastle saudyjskiemu funduszowi, jeszcze nie oznacza, że klub na pewno zmieni właściciela. By tak się stało, potrzebna jest jeszcze pozytywna opinia władz Premier League, która zobligowana jest do przeprowadzenia weryfikacji nowych właścicieli.
