Była partnerka 48-letniego trenera udzieliła wywiadu dziennikarzom "The Sun". W rozmowie ujawniła szczegóły rozstania z Unaiem Emerym, od którego wymagano dużo lepszych rezultatów w Arsenalu i powrotu do Ligi Mistrzów (tego celu nie udało mu się zrealizować).
- To było wtedy, gdy on mnie obwiniał za to, że zaczął przegrywać. Powiedział mi, że jestem "białą czarownicą", bo przyniosłam mu tyle pecha. Powiedział mi: Dzień, w którym zerwaliśmy był dniem, w którym zaczęliśmy przegrywać - zdradziła Sacha Wright.
Unai Emery za swoje porażki obwiniał byłą partnerkę, stąd można wywnioskować, że to problemy prywatne wpłynęły na wyniki Arsenalu. Sacha Wright przytoczyła słowa Hiszpana, w których oznajmił, że stres związany z rozstaniem nie pozwalał mu się na niczym skupić.
- Powiedział, że był tak zestresowany naszym rozstanie, że jego umysł nie by na odpowiednim miejscu - oznajmiła.
Była partnerka Hiszpana zdradziła także, że ich relacja na samym początku nie układała się tak sprawnie. Pierwszym problemem partnerów była blokada językowa. Sacha Wright opowiadała o sposobie rozmowy z Emerym, który posiłkował się tłumaczem.
- Miał bardzo ciężki akcent. Regularnie przerywał rozmowę, żeby mógł sprawdzić słowa w Google Translatorze na swoim telefonie. Mimo to, od początku mi się wydał atrakcyjny. Dobrze się ubierał i wydawał się być naprawdę miłym facetem. Śmiał się, że mogę być jego nauczycielką od angielskiego - opowiada była partnerka Emery'ego.
48-letni Hiszpan do Kanonierów dołączył w lipcu 2018 roku i spędził w Londynie siedemnaście miesięcy. Rozegrał w tym czasie 78 spotkań, z których 43 mecze wygrał, 20 przegrał i piętnaście zremisował. Obecnie Unai Emery nie pracuje w żadnym klubie.