Liverpool po 26 wygranych i jednym remisie w końcu został zatrzymany w lidze angielskiej. Sposób na piłkarzy Juergena Kloppa znaleźli gracze Watfordu, który przed rozpoczęciem znajdował się na 19. miejscu (spadkowym) w lidze angielskiej!
Pierwsza bramka padła w 54. minucie. Niefrasobliwość obrońców Liverpoolu wykorzystał Ismaila Sarr, który wpakował piłkę do siatki Alissona z najbliższej odległości. Spory błąd w tej sytuacji popełnili środkowi obrońcy Liverpoolu - Dejan Lovren i Virgil Van Dijk.
Wydawało się, że Liverpool szybko doprowadzi do wyrównania, ale to gospodarze podwyższyli rezultat. Sarr dostał znakomite prostopadłe podanie od Troya Deeney'a i w sytuacji sam na sam z Alissonem techniczną podcinką posłał piłkę do siatki. Znowu spory udział w stracie gola poniósł Van Dijk.
To nie było jednak ostatnie słowo gospodarzy. Trent Alexander Arnold zagrał zbyt krótkie podanie do Alissona. Piłkę przejął Isamila Sarr i po chwili błyskawicznie wycofał do Deeney'a, który mocnym strzałem pod poprzeczkę ustalił rezultat spotkania na 3:0!
Liverpool zagrał bardzo słaby mecz i oddał tylko jeden celny strzał w ciągu 90 min gry. Przegrał pierwszy ligowy mecz w trwającym sezonie ligi angielskiej, ale w tabeli Premier League prowadzi z ogromną przewagą 22 punktów nad drugim Manchesterem City, który ma rozegrany jeden mecz mniej.
Co więcej, była to pierwsza porażka Liverpoolu w lidze od stycznia 2019 roku. Tym samym została przerwana fenomenalna seria wynosząca 44 mecze z rzędu bez przegranej.
Z kolei Watford dzięki sensacyjnej wygranej wydostał się ze strefy spadkowej. Piłkarze z Vicarage Road są na 17. miejscu.