Liverpool wygrał 1:0 po trafieniu Sadio Mane w 78. minucie, ale zadanie "The Reds" mogłoby być znacznie trudniejsze, gdyby nie fenomenalna interwencja Alissona z 36. minuty. James McLean zagrał długą piłkę do Lukasa Ruppa, który wyszedł sam na sam i postanowił podać piłkę Teemu Pukkiemu. Co prawda podanie nie było idealne, ale interwencja Alissona i tak jest nieprawdopodobna!
- To najbardziej pokorna osoba jaką kiedykolwiek spotkałem. Jako bramkarz jest zdecydowanie najlepszy, nikt nie znajduje się blisko jego poziomu. Sprawia, że wszystko wygląda łatwo i jest w stanie zrobić wszystko. Można oglądać same jego interwencje, ale równie ważne jest oglądanie go przez 90 minut. Warto zobaczyć, jak jego decyzje wpływają na mecz, jego podania. Wszystko jest niesamowite - uważa Andy Lonergan, rezerwowy bramkarz Liverpoolu, który w zeszłym roku przyszedł z Middlesbrough.