W pierwszym spotkaniu półfinałowym Manchester City pewnie ograł na Old Trafford Manchester United 3:1. Wydawało się zatem, że rewanżowy mecz na własnym stadionie będzie dla piłkarzy Pepa Guardioli formalnością.
Hiszpański szkoleniowiec posłał na boisko najsilniejszą jedenastkę z Sergio Aguero, Raheemem Sterlingiem czy tez Kevinem De Bruyne. Z kolei trener Man Utd, Ole Gunnar Solskjaer nie mógł skorzystać z kontuzjowanego Marcusa Rashforda, a w ataku postawił na młodziutkiego Masona Greenwooda i Anthony'ego Martiala.
Manchester City przez długie fragmenty spotkania zamykał graczy Solskjaera na własnej połowie, ale nie potrafił skruszyć szczelnej defensywy Czerwonych Diabłów. Gole Sterlinga i Aguero zostały anulowane z powodu pozycji spalonych, wychwyconych przez system VAR.
Z kolei Man Utd walczył jak równy z równym z City i zdobył niespodziewanie bramkę w 35. minucie. Po rzucie wolnym bitym przez Freda, obrońcy Manchesteru City wybili piłkę prosto pod nogi Nemanji Maticia, który popisał się idealnym strzałem z woleja i pokonał Claudio Bravo.
Mistrz Anglii próbował za wszelką cenę odrobić straty, ale ostatecznie mecz zakończył się niespodziewaną wygraną zespołu Solskjaera 1:0. Wygrana Manchesteru United okazała się jednak niewystarczająca. Wynik pierwszego meczu - wygrana City 3:1 na Old Trafford - zdecydowała o tym, że to zespół Guardioli awansował do finału Pucharu Ligi, w którym zmierzy się z Aston Villą (1 marca o godz. 16:00)