Ta seria Manchesteru United zaczęła się już w 1937 roku w meczu z Fulham (0:1). Od tej pory w kadrze meczowej klubu zawsze znajdował się co najmniej jeden wychowanek.
- Jesteśmy z tego dumni, to znajduje się w naszym DNA - powiedział jeszcze przed meczem Ole Gunnar Solskjaer. Trener angielskiego giganta dodał, że "klub jest zbudowany na lokalnych zawodnikach oraz piłkarzach wchodzących do zespołu z akademii". - Oni wiedzą, co to oznacza. Przede wszystkim to znakomici ludzie i świetni piłkarze. Wiedzą, co oznacza bycie zawodnikiem Manchesteru. Przykładem jest tu Mason Greenwood. Pamiętam, jak spotkałem go po raz pierwszy, gdy miał siedem lat. Już wtedy się wyróżniał i zrobiłem sobie z nim zdjęcie.
Greenwood w czwartek ustanowił klubowy rekord, stając się najmłodszym piłkarzem z co najmniej dwiema bramkami w meczu europejskich pucharów - 18-latek zdobył hat-tricka w starciu z AZ Alkmaar (4:0) w Lidze Europy. I to on uratował Manchester przed porażką, strzelając gola w 77. minucie. Everton prowadził 1:0 po samobójczym trafieniu Victora Lindelofa w 36. minucie.
Wychowankami Manchesteru United były między innymi takie gwiazdy jak Bobby Charlton, Nobby Stiles, George Best, Ryan Giggs, Gary Neville, David Beckham czy Paul Scholes.