Chelsea chce sprowadzić wielkie nazwiska. 150 mln funtów!

Jadon Sancho i Wilfired Zaha - to zawodnicy, którzy zimą mogą trafić do Chelsea. Jak informują brytyjskie media, Frank Lampard będzie miał do wydania aż 150 milionów funtów.

- Zastanowimy się nad wzmocnieniem każdej linii, jednak chyba jasne jest, gdzie najbardziej potrzebujemy transferu, skoro latem opuścił nas Eden Hazard, który w ostatnich latach był najważniejszą częścią ataku. W Premier League i Lidze Mistrzów pokazaliśmy, że możemy rywalizować z najlepszymi, jednak musimy być jeszcze lepsi. Nie wykorzystujemy do końca naszego potencjału. Oczywiście część rzeczy można poprawić na treningach, ale mamy wysokie standardy, a i sami zawodnicy chcą tu zdobywać trofea - powiedział Frank Lampard po wtorkowym, wygranym meczu z Lille (2:1).

Zobacz wideo

Menedżer Chelsea w styczniu będzie mógł po raz pierwszy kupować piłkarzy do drużyny. Latem, z powodu zawieszenia FIFA, londyńczycy nie mogli rejestrować nowych zawodników. W minionym tygodniu,  międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy do spraw Sportu (CAS), zmniejszył karę londyńczyków z dwóch do jednego okienka transferowego.

Wielkie nazwiska na liście życzeń Chelsea

Media na Wyspach prześcigają się w kolejnych nazwiskach, które już zimą mogą dołączyć do Chelsea. Zdaniem "Guardiana" priorytetem transferowym Lamparda są Jadon Sancho z Borussii Dortmund i Wilfried Zaha z Crystal Palace. Klub ze Stamford Bridge ma też interesować się Timo Wernerem z RB Lipsk, Moussą Dembele z Lyonu oraz napastnikiem CSKA, Fiodorem Czałowem.

Według informacji "Guardiana" Lampard zimą będzie też chciał wzmocnić obronę. Anglik ma interesować się byłym piłkarzem Chelsea, Nathanem Ake, który obecnie jest zawodnikiem Bournemouth. Londyńczycy mogą odkupić Holendra za 40 milinów funtów. Według angielskich mediów Lampard zimą będzie miał do wydania aż 150 milionów funtów.

Chelsea zajęła drugie miejsce w grupie Ligi Mistrzów, ustępując jedynie Valencii. W Premier League zespół Lamparda zajmuje czwartą pozycję, ze stratą aż 17 punktów do prowadzącego Liverpoolu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.