W niedzielę Liverpool pokonał Manchester City 3:1 w meczu na szczycie Premier League. Spotkanie stało na niezwykle wysokim poziomie, choć w pamięci kibiców zapiszą się też kontrowersyjne decyzje sędziów. W trakcie spotkania - a zwłaszcza przy pierwszej bramce dla rywali - Pep Guardiola kilkukrotnie dawał do zrozumienia sędziom, że nie zgadza się z ich decyzjami. Po ostatnim gwizdku Hiszpan uścisnął dłoń arbitrowi, choć jego podziękowań za mecz nie można uznać za inne niż ironiczne.
Trener Manchesteru City został też oczywiście zapytany o kontrowersje związane z sędziami starcia na Anfield: - Decyzje arbitrów i VAR? Pytajcie o samych sędziów oraz Mike’a Rileya (szef angielskich sędziów - red.).
Ale nie tylko Guardiola ma pretensje do sędziów tym sezonie. System VAR choć miał usprawnić grę i zmniejszyć liczbę błędów, ale kontrowersje wciąż się pojawiają. I to bardzo często. Jak podaje "BBC" kluby Premier League żądają od Rileya żeby natychmiast zainterweniował w sprawie licznych błędów sędziowskich.
Riley ma w czwartek zaapelować do arbitrów, by częściej wykorzystywali możliwość oglądania spornych sytuacji na monitorach. A nie tylko czekali na opinie sędziego VAR do słuchawki. Co ciekawe kilka miesięcy temu Riley namawiał arbitrów, aby tylko w ostateczności sprawdzali kontrowersyjne momenty na monitorach. Szefowie sędziów Premier League zależało wówczas na zachowaniu płynności w grze.