Była 5. minuta meczu na Anfield Road, gdy prawą stroną w pole karne Liverpoolu przedarł się Bernardo Silva, który zagrał piłkę do środka, a tę ręką odbił Trent Alexander-Arnold. Piłkarze Manchesteru City domagali się podyktowania rzutu karnego, jednak sędzia gry nie przerwał, puszczając akcję zespołu Juergena Kloppa. Kilkanaście sekund później Liverpool prowadził 1:0. Szybki atak gospodarzy strzałem z dystansu zakończył Fabinho, który potężnym uderzeniem pokonał Claudio Bravo. Piłkarze City ruszyli z pretensjami do sędziego, jednak ten bramkę dla "The Reds" uznał.
Młody kibic wbiegł na murawę, aby zdobyć koszulkę piłkarza Liverpoolu. Czy mu się to udało?
W 13. minucie podanie Andrew Robertsona na gola zamienił Mohamed Salah. Wicemistrzowie Anglii zamknęli mecz w 51. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Sadio Mane. "Obywateli" stać było jedynie na honorowe trafienie Bernardo Silvy (78. min), choć trzeba przyznać, że w drugiej części spotkania to drużyna Pepa Guardioli była stroną dominującą.
W trakcie spotkania - a zwłaszcza przy pierwszej bramce dla rywali - Katalończyk kilkukrotnie dawał do zrozumienia sędziom, że nie zgadza się z ich decyzjami. Po ostatnim gwizdku Guardiola uścisnął dłoń arbitrowi, choć jego podziękowań za mecz nie można uznać za inne niż ironiczne.
- To co wydarzyło się dziś na Anfield pokazuje, dlaczego jesteśmy mistrzami Anglii. Jestem dumny z mojej drużyny, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Zwłaszcza, że Liverpool to najsilniejsza drużyna w Europie. Potrafiliśmy kreować sytuacje bramkowe, jednak to oni wykorzystali swoje trzy szanse. Jeśli nasz dzisiejszy rywal zdobędzie mistrzostwo, będę pierwszym, który pogratuluje mu sukcesu - stwierdził Guardiola (za www.mirror.co.uk).
Trener Manchesteru City został też oczywiście zapytany o kontrowersje związane z sędziami starcia na Anfield: - Decyzje arbitrów i VAR? Pytajcie o samych sędziów oraz Mike’a Rileya (szef angielskich sędziów - red.). Wolę mówić o tym, jak zagraliśmy. Próbowaliśmy do samego końca odmienić wynik. Taki mamy charakter i dlatego wygrywaliśmy mistrzostwa kraju. Jednak, gdy twój przeciwnik trafia do bramki przy dwóch pierwszych strzałach, sytuacja nie jest łatwa. Nie możesz wygrywać w każdym meczu, jednak pokazaliśmy dziś prawdziwą wolę walki. W Europie jest niewiele zespołów, które mogą przyjechać na Anfield i zagrać tak jak my dzisiaj - ocenił trener "Obywateli".
Pobierz aplikację Football LIVE na Androida
Football LIVE Football LIVE