Nicolas Pepe to rewelacja ubiegłego sezonu Ligue 1. 24-latek strzelił 22 gole i zaliczył 11 asyst w 38 spotkaniach ligi francuskiego. Do tego dołożył jedną bramkę i asystę w Pucharze Francji, w którym wystąpił dwukrotnie. Jego świetna forma przyciągnęła uwagę m.in. Bayernu Monachium, Manchesteru United czy Arsenalu. Największe szanse na jego transfer ma jednak Liverpool.
Rozmowy dotyczące możliwego transferu Pepe do Liverpoolu potwierdził prezes Lille, cytowany przez portal goal.com. - Nie skupiam się na Liverpoolu, ale to prawda, że jego agenci rozmawiali z przedstawicielami Liverpoolu. Z nami bezpośrednio się jednak nie kontaktowali. Drużyna Juergena Kloppa ma zawodników na tych pozycjach, ale czytałem, że są gracze, którzy mogą opuścić "The Reds" - przyznał Gerard Lopez. Zdradził on także, że Liverpool nie jest jedynym chętnym na pozyskanie jego zawodnika. - Mieliśmy dwie oferty przed Pucharem Narodów Afryki [Pepe to reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej - red.]. Zobaczymy, co się wydarzy po turnieju. Ustaliliśmy z piłkarzem, że poczekamy na jego zakończenie.
Z odejściem jednego z najlepszych zawodników zespołu, już w maju pogodził się trener Lille, Christophe Galtier. - Pepe odejdzie. Takie jest życie, taka jest dzisiaj piłka. To piłkarz z najwyższego poziomu i będzie musiał podjąć bardzo ważną decyzję, wybierając swój następny klub. Największe europejskie zespoły stoczą o niego walkę. Pepe musi dokładnie przemyśleć tę decyzję i znaleźć odpowiedni projekt - przyznał 52-latek.