Wraz z końcem sezonu, doniesienia o transferze Paula Pogby do Realu Madryt będą się nasilać. Sam zawodnik nie ukrywa, że jego marzeniem jest zagrać na Santiago Bernabeu. Jeśli Manchester United rzeczywiście straci swoją największa gwiazdę, Ole Gunnar Solskjaer chciałby przeznaczyć środki z transferu Pogby na zakup innego francuskiego zawodnika – Tanguya Ndombele.
Choć Ndombele gra w Lyonie dopiero od sezonu 2018/2019 to już zdołał wyrobić sobie świetną markę we francuskiej ekstraklasie -- dość powiedzieć, że niektórzy eksperci porównują 22-latka do Michaela Essiena. W obecnych rozgrywkach środkowy pomocnik rozegrał 48 spotkań, w których strzelił 2 bramki i zanotował 8 asyst. Ndombele ma też na koncie 4 mecze w dorosłej reprezentacji Francji. Portal transfermarkt.de wycenia piłkarza Lyonu na 50 milionów euro.
Poza Pogbą, z Old Trafford mogą pożegnać się kolejni zawodnicy środkowej formacji. Odejście Andera Herrery jest już przesądzone, a Juan Mata wciąż nie przedłużył wygasającego w czerwcu kontraktu. Dodajmy do tego, że „Czerwone Diabły” zaliczyły fatalny sezon i nie zobaczymy ich w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Wszystkie te czynniki wskazują, że szatnię Manchesteru czeka gruntowna przebudowa, o czym mówi sam Solskjaer. Być może w nowym projekcie Norwega ważną rolę odegra Ndombele. Innymi środkowymi pomocnikami, jakim przygląda się angielski gigant, są: Declan Rice z West Hamu United i Elif Elmas z Fenerbahce.
Co ciekawe, prezydent Lyonu zwrócił się niedawno do władz PSG z pytaniem o to, czy są zainteresowane kupnem Ndombele. Jean-Michel Aulas przewiduje, że transfer jest już kwestią czasu, choć chce, by zawodnik pozostał we Francji.