Latem w Realu dojdzie do kadrowej rewolucji, na którą Florentino Perez przeznaczy nawet 500 milionów euro. Po fatalnym sezonie, w którym madrytczycy nie sięgną po żadne ważne trofeum, Zinedine Zidane ma przebudować skład tak, aby znowu liczyć się zarówno na krajowym podwórku, jak i w Europie. Jednym z priorytetów na liście życzeń Francuza jest jego rodak - Paul Pogba.
Francuski Telefoot twierdzi, że Pogba prowadzi już bardzo zaawansowane rozmowy z Realem Madryt i do końca negocjacji zostały już tylko szczegóły do ustalenia. Wbrew wcześniejszym doniesieniom Królewscy mają zapłacić za Francuza 130 milionów euro, a nie 150.
"Marca" twierdzi, że Real ściągnie także Edena Hazarda z Chelsea. Skąd Real stać na takie transfery? W ostatnich latach nie szaleli na rynku, więc zdołali zaoszczędzić wiele milionów, a część środków będzie pochodzić ze sprzedaży obecnych zawodników. Mówi się, że Real opuścić może Gareth Bale. Ale to nie wszystko.
„Marca”: Marcos Llorente, Dani Ceballos i Sergio Reguilon mogą opuścić Real Madryt
Zidane ponownie przejął stery w Realu 11 marca. Od tego czasu Llorente i Reguilon zagrali w jednym z sześciu ligowych meczów, a Ceballos wybiegał na boisko dwukrotnie. Po tym, jak Florentino Perez ponownie zatrudnił francuskiego trenera, najbardziej zmieniła się pozycja Reguilona i Ceballosa. Za kadencji Santiago Solariego pierwszy z nich był podstawowym lewym obrońcą (od 13 listopada grał regularnie w pełnym wymiarze czasowym), a Ceballos zaliczył przed 11 marca 20 spotkań. Llorente grał w tym sezonie o wiele mniej, jednak przed przyjściem Zidane'a, nazwisko pomocnika kilkukrotnie pojawiało się w pierwszym składzie „Królewskich”.Teraz o takiej sytuacji 24-letni pomocnik może jedynie pomarzyć. Oni wszyscy mają odejść.
