Podczas niedzielnego starcia między Arsenalem F.C. a Manchesterem United na boisko wbiegł kibic. Miało to miejsce chwilę po tym, jak drugiego gola dla „Kanonierów” zdobył z rzutu karnego Pierre-Emerick Aubameyang (69 minuta).
Gdy piłkarze londyńskiej drużyny cieszyli się przy linii końcowej boiska, na murawę wtargnął jeden z kibiców. Przebiegając obok gracza United – Chrisa Smallinga –odepchnął go, a później chciał dołączyć do świętujących zawodników Arsenalu. Dopiero po pokonaniu ładnych kilkunastu metrów intruz został usunięty z boiska przez służby porządkowe.
Do incydentu odnieśli się przedstawiciele Arsenalu: „Z całą stanowczością potępiamy zachowanie człowieka, który wbiegł dziś na boisko i zbliżył się do Chrisa Smallinga. Chcemy przeprosić Chrisa i Manchester United. Jednocześnie jesteśmy zadowoleni, że intruza udało się zatrzymać i aresztować. W tej sprawie będziemy ściśle współpracować z policją, a mężczyzna, który wtargnął na boisko otrzyma zakaz stadionowy na domowe i wyjazdowe mecze Arsenalu” – czytamy w komunikacie.
Niedzielny incydent w Premier League poprzedziła zdecydowanie groźniejsza sytuacja w Championship. W sobotę, podczas derbowego spotkania między Birmingham City i Aston Villą, pseudokibic dostał się na murawę i uderzył w twarz kapitana gości – Jacka Grealisha. Dopiero po ataku agresor został zatrzymany i usunięty z placu gry. Teraz Paul Mitchell odpowie przed sądem za napaść.