Cardiff będzie chciał pozwać agenta Sali? Nie chce płacić. Szuka wsparcia w klubach Premier League

Cardiff City może pozwać agenta Emiliano Sali za sztuczne zawyżanie ceny piłkarza. Według informacji "Daily Mail" o pomoc zwróciło się już listownie do innych klubów Premier League. To prawdopodobnie kolejny element walki Walijczyków, by nie płacić FC Nantes 17 mln za transfer tragicznie zmarłego piłkarza.

W niedzielę w rodzinnym Progreso odbył się pogrzeb Emiliano Sali. Zdjęcia z tej uroczystości nie są jednak jedynymi wiadomościami, które w weekend obiegły świat w związku z tragicznie zmarłym piłkarzem. Ciszę nad trumną zakłóca nieco kwestia uregulowania przez jego nowy klub 17 mln za transfer. Walijczycy szukają argumentów, by opłaty uniknąć.

Maile o pomoc do klubów Premier League

Kwota za największy transfer w historii Cardiff miała być przekazana Nantes w trzech ratach. Termin spłaty pierwszej już minął. We Francji pieniędzy jednak na razie nikt nie zobaczył. W mediach pojawiła się za to informacja, że Walijczycy będą prawdopodobnie chcieli pozwać do sądu agenta Sali, Willy'ego McKaya. Jak informuje „The Mail on Sunday” w ostatnich kilku dniach działacze tego klubu kontaktowali się z innymi ekipami Premier League, próbując uzyskać pomoc w „legalnej walce z Nantes” i „podzieleniu się wiedzą na temat Sali”. Jak informują brytyjskie źródła klub bada czy istnieją podstawy, by nie płacić całej lub części opłaty za transfer argentyńskiego napastnika.

Cardiff próbuje prawdopodobnie udowodnić, że McKay zawyżał cenę piłkarza, rozpowszechniając o nim nieprawdziwe informacje. Chodzi m.in. o mail opublikowany w „L'Equipe”, w którym agent wyjaśniał piłkarzowi metody swojej pracy i to, co działo się w związku z transferem do Cardiff.

Zobacz wideo

Video pochodzi z serwisu VOD.

„To my podaliśmy w mediach, że zainteresowane pozyskaniem ciebie są inne kluby (West Ham i Everton), by wzbudzić zainteresowanie wokół twojej osoby” - czytamy w piśmie kierowanym do zawodnika.

Spór w sądzie?

We Francuskich mediach również pojawiła się informacja, że Cardiff poprzez swoich prawników ciągle szuka i bada możliwość wyjaśnienia sprawy na drodze sądowej.

Prezes Cardiff, Mehmet Dalman na początku lutego przyznał co prawda, że prowadzi honorowy klub i jeśli obowiązek zapłaty za transfer będzie ewidentny, to nie będzie go unikał. Dodał jednak: w przypadku pojawienia się możliwych nieprawidłowości, ode mnie jako prezesa i człowieka, który odpowiada za interesy klubu, z pewnością oczekuje się tego, by wszystko zostało sprawdzone.

Wygląda na to, że Cardiff w związku z piłkarzem, który nie miał szans zadebiutować w nowej drużynie, sprawdza wszystko co może.

W niedzielnym pogrzebie Emiliano Sali w jego rodzinnym mieście wśród kliku tysięcy gości był m.in. Neil Warnock, menadżer Cardiff.

Więcej o:
Copyright © Agora SA