Była 50. minuta spotkania 19. kolejki Premier League, w którym Southampton podejmował na własnym boisku West Ham. Piłka trafiła w pole karne gości, gdzie przejął ją Nathan Redmond. Pomocnik błyskawicznie obrócił się w kierunku bramki i oddał mocne uderzenie. Pierwszy strzał fantastycznie obronił jednak Łukasz Fabiański, wykazując się bardzo dużym refleksem. Redmond zdołał jednak ponownie przejąć piłkę, i posłać ją obok bezradnego reprezentanta Polski.
Chwilę później goście zdołali jednak doprowadzić do wyrównania. Piłkę przed polem karnym gospodarzy przejął Felipe Anderson, który mocno strzelił w kierunku bliższego słupka. Blokować uderzenie próbował jeszcze Jan Bednarek, ale Polak, dla którego był to czwarty mecz w pierwszym składzie zespołu Ralpha Hasenhuttla z rzędu, nie zdołał tego zrobić. W 59. minucie goście prowadzili już 2:1, a na listę strzelców ponownie wpisał się Anderson, tym razem wykańczając szybką kontrę wyprowadzoną przez Michaila Antonio.
Po czwartkowym zwycięstwie West Ham Fabiańskiego awansował na 9. miejsce w Premier League. Ogromna w tym zasługa Polaka, który praktycznie co tydzień notuje kolejny fenomenalny występ. Drużyna Jana Bednarka zajmuje natomiast 16. pozycję, mając zaledwie kilka punktów przewagi nad strefą spadkową.