Aiyawatt Srivaddhanaprabha zostanie prezesem Leicester. Zastąpi ojca, który zginął w katastrofie śmigłowca. Kim jest "Top"?

Aiyawatt Srivaddhanaprabha, znany jako "Top", zastąpi swojego zmarłego ojca w roli prezesa Leicester. Dotychczas 33-latek, który był odpowiedzialny za zatrudnienie Claudio Ranieriego, z którym Lisy osiągnęły największy sukces w historii (mistrzostwo Anglii), był zastępcą Vichaia. Miliarder w sobotę zginął w katastrofie śmigłowca pod stadionem angielskiego klubu.

Do wypadku śmigłowca prezesa Leicester City doszło w sobotę wieczorem, po ligowym meczu z West Hamem. Oficjalne potwierdzenie tragicznych wiadomości o śmierci Vichaia Srivaddhanaprabha przyszło jednak dopiero dzień później. Policja w Leicester przekazała informacje o tym, że w katastrofie śmierć poniosło pięć osób: prezes Leicester City, dwóch członków jego sztabu, Nursar Suknamai i Kaveporn Punpar, pilot Eric Swaffer i Polka Izabela Lechowicz, która była pilotką i instruktorką latania.

>> Lis - symbol Leicester. Zwierzę pojawiło się pod stadionem klubu. 'Vichai zawsze będzie z nami w takiej czy innej formie'

RUI VIEIRA/AP

Aiyawatt następcą Vichaia

Brytyjskie media informują, że następcą tragicznie zmarłego biznesmena zostanie jego syn. Aiyawatt, znany jako "Top", przejmie obowiązki swojego ojca w firmie King Power, posiadającej sieć sklepów bezcłowych, a także w Leicester City. W obydwu miejscach dotychczas pełnił on role wiceprezesa.

33-latek w pracy w angielskim klubie doświadczenie ma bardzo duże. To bowiem on zajmował się codziennymi sprawami Leicester, podczas gdy jego ojciec większość uwagi poświęcał King Power. "Top" odpowiadał m.in. za zatrudnianie trenerów czy nadzorowanie przeprowadzania niektórych transferów.

>> Katastrofa śmigłowca w Leicester. Odzyskano rejestratory głosu i lotu

RUI VIEIRA/AP

Uratował Premier League i zatrudnił trenera, który dał mistrzostwo

W 2015 roku, kiedy Vichai Srivaddhanaprabha chciał zwolnić Nigela Pearsona, jego syn poprosił o zmianę decyzji. Anglik ostatecznie w Leicester został do końca sezonu i wywalczył utrzymanie w Premier League.

Kiedy Pearson odszedł z klubu latem, po zapewnieniu klubowi dalszej gry w angielskiej ekstraklasie, jego następcą został Claudio Ranieri. Za zatrudnienie Włocha także odpowiadał "Top". - W tamtym czasie rozmawiałem z wieloma menadżerami, ale Claudio był moim pierwszym wyborem. Mimo tego że przeprowadziłem jeszcze trzy czy cztery rozmowy - mówił Aiywatt jakiś czas temu. - Miał w sobie coś specjalnego. W dodatku powiedział wszystko, co chciałem wtedy usłyszeć. Wypowiedział na głos wszystkie plany, które miałem w głowie. Chciał prowadzić drużynę dokładnie w taki sposób, jakiego oczekiwaliśmy - dodawał.

>> Katastrofa śmigłowca w Leicester. Dwóch policjantów próbowało wyciągnąć ludzi z płonącej maszyny

MIKE EGERTON/AP

Medialna strona Leicester

Wywiad na temat zatrudnienia Ranieriego, to nie jedyna rozmowa młodszego Srivaddhanaprabhy. To on był bowiem uznawany za medialną stronę zarządu Leicester. Jak piszą angielskie media, jego ojciec od kontaktu z mediami stronił; preferował przemawianie za pomocą czynów.

>> Kasper Schmeichel wstrząśnięty wydarzeniami w Leicester. Opublikował wzruszający list

Ayiwatt, który w sobotę nie znalazł się na pokładzie rozbitego śmigłowca przez obowiązki w King Power, teraz w pełni będzie musiał skupić się na prowadzeniu klubu. Firmę, której główna siedziba mieści się w Tajlandii, poprowadzi natomiast wspólnie ze swoją matką Aimon, bratem Apichetem i siostrami - Voramas i Aroonroong, zasiadającymi w zarządzie King Power.

Więcej o: