Premier League. Helikopter właściciela Leicester City rozbił się po meczu

Helikopter właściciela Leicester City rozbił się na parkingu stadionu. Vichai Srivaddhanaprabh mógł być na pokładzie, bo do zdarzenia doszło tuż po meczu. Nie ma jednak oficjalnych informacji.

Po zremisowanym przez Leicester meczu z West Hamem (1:1) doszło do katastrofy helikoptera, który należy do właściciela Leicester City. O 21.30 helikopter miał wystartować, ale po chwili runął na ziemię. 

Helikopter rozbił się na parkingu King Power Stadium. Na miejscu działają służby ratownicze. - Mamy do czynienia z incydentem w pobliżu stadionu King Power Stadium, a służby ratunkowe są świadome wydarzenia - podaje policja z Leicester.

Wypadek widział reporter jednej z telewizji, który jako pierwszy napisał o tym na Twitterze. Jake Humprey napisał: - Śmigłowiec z Leicester City właśnie rozbił się na parkingu klubu ... żadnych innych wiadomości. 

Później okazało się, że helikopter należy do właściciela klubu. - Pan Srivaddhanaprabh prawdopodobnie przebywał w helikopterze, gdy ten rozbił się na parkingu klubu. Świadkowie mówią, że samochody policyjne, ambulanse i służby zabezpieczające jadą na stadion, a teren jest ewakuowany - pisze Mirror. 

Daily Mail twierdzi, że nie jest potwierdzone, czy właściciel klubu był w śmigłowcu.

Więcej o: