Nowy sezon w Sport.pl. Premier League. Manchester City, czyli stabilizacja kluczem do ponownego sukcesu?

Chociaż Manchester City latem kupił Riyada Mahreza za 60 mln funtów, to letnie okienko transferowe na Etihad Stadium było najspokojniejsze od lat. Silna i stabilna kadra ma zapewnić zespołowi Pepa Guardioli sukcesy w kraju i pozwolić na walkę o upragnioną Ligę Mistrzów.

19-punktowa przewaga "the Citizens" nad drugim w tabeli Manchesterem United na finiszu poprzedniego sezonu, jasno wskazała faworyta na kolejne rozgrywki. Nikt w 26-letniej historii Premier League nie zdominował ligi tak, jak zrobił to Manchester City Pepa Guardioli.

Wiele wskazuje na to, że dzięki warsztatowi Katalończyka i zeszłorocznemu okienku transferowemu, na Etihad Stadium wreszcie osiągnęli długo oczekiwaną stabilizację. Tego lata do niebieskiej części Manchesteru za 60 mln funtów trafił jedynie Riyad Mahrez. Tegoroczne lato w klubie było najspokojniejsze od lat.

Nienaruszona kadra

Na Etihad Stadium trafil tylko Mahrez, klub opuścili jedynie niepotrzebny już Joe Hart oraz skłócony z Guardiolą Yaya Toure. Niewielkie ruchy ruchy transferowe sprawiają, że tegorocznego okienka w żaden sposób nie da się porównać z poprzednimi, zwłaszcza zeszłorocznym.

Wtedy, przed drugim sezonem Guardioli w City, do klubu za ponad 300 mln funtów trafili Ederson, Benjamin Mendy, Kyle Walker, Danilo, Bernardo Silva, a zimą dołączył do nich Aymeric Laporte. Z Etihad Stadium pożegnać się musieli m.in. Willy Caballero, Gael Clichy, Aleksandar Kolarov, Bacary Sagna, Pablo Zabaleta, Fernando, Nolito czy Kelechi Iheanacho.

Katalończyk praktycznie w całości przebudował defensywę, przez którą nie był w stanie walczyć o mistrzostwo w sezonie 2016/17. Guardiola dodał jej jakości i znalazł balans między obroną i atakiem, którego brakowało w jego debiutanckim sezonie na Wyspach. Zmiany przyniosły oczekiwany efekt, a jego drużyna bezdyskusyjnie zdominowała rozgrywki ligowe. Manchesterowi City zabrakło jedynie sukcesu w Lidze Mistrzów. Ten, podobnie jak obronę mistrzostwa Anglii, ma zapewnić niemal ta sama kadra.

Powtórzyć Barcelonę i Monachium

Chociaż "the Citizens" znów będą faworytem do wygrania Premier League, to przed nimi zadanie trudne. Ostatnim zespołem, który obronił mistrzostwo kraju, był Manchester United sprzed dziewięciu lat.

- Mierzyłem się z tym w Barcelonie i Bayernie Monachium. W obu przypadkach byliśmy w stanie powtarzać nasze sukcesy. W Anglii z pewnością będzie to trudniejsze, gdyż w Premier League jest zdecydowanie więcej drużyn o wysokiej jakości - powiedział Guardiola.

- Nie wiem, czy uda nam się osiągnąć to samo, czego dokonaliśmy w Barcelonie i Monachium, ale mogę zapewnić, że metody pracy będą podobne. Po takich sukcesach zawodnicy mogą pomyśleć, że są nie do pokonania, ale to właśnie pierwszy krok do porażki. Będę wnikliwie obserwował moich piłkarzy, będę z nimi do bólu szczery, będę wyciągał odpowiednie wnioski i konsekwencje. W każdym meczu grać będą tylko odpowiednio przygotowani zawodnicy.

- Jestem gotowy do podjęcia walki i kolejnych triumfów. Strach przed porażką sprawia, że czuję głód wyzwań i nie mogę już doczekać się kolejnego sezonu.

W oczekiwaniu na De Bruyne i Sterlinga

Początek rozgrywek dla Manchesteru City nie będzie należał do najtrudniejszych. Chociaż w pierwszej kolejce zespół Guardioli zmierzy się na wyjeździe z wchodzącym w nową erę Arsenalem, to do pierwszej przerwy na mecze reprezentacji czekają go jeszcze spotkania z Huddersfield, Wolverhampton i Newcastle.

Stosunkowo łatwy terminarz w pierwszych tygodniach z pewnością cieszy Guardiolę, który na razie nie będzie mógł skorzystać z Kevina De Bruyne i Raheema Sterlinga. Ci piłkarze dopiero w poniedziałek wrócili do treningów po mistrzostwach świata. Belg i Anglik nie otrzymali od Katalończyka ultimatum, jakie otrzymał Kyle Walker, któremu Guardiola nakazał wrócić do klubu wcześniej, jeśli chce realnie walczyć o miejsce w składzie.

28-latek, podobnie jak m.in. Mendy, John Stones, Bernardo Silva, Fernandinho czy Sergio Aguero, znalazł się w podstawowym składzie City na niedzielny mecz o Tarczę Wspólnoty przeciwko Chelsea. Drużyna Guardioli wygrała go gładko - 2:0. Chociaż ekipa Maurizio Sarriego znajduje się w przebudowie, to zwycięstwo w dobrym stylu cieszy i daje powody do optymizmu przed prawdopodobnie jednym z najtrudniejszych sezonów w karierze Katalończyka.

Nowy sezon w Sport.pl. Premier League. Czy to już czas Liverpoolu?

Nowy sezon w Sport.pl. Premier League. Manchester United i klątwa trzeciego sezonu Jose Mourinho

Nowy sezon w Sport.pl. Premier League. Nowa era w Arsenalu. Unai Emery zmierzy się z legendą Arsene'a Wengera

Nowy sezon w Sport.pl. Premier League. Co wyłoni się z chaosu na Stamford Bridge?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.