- Nie jesteśmy najlepszą drużyną świata. 300 mln euro, które dotychczas wydaliśmy, to nie jest wystarczająco dużo, by taką się stać - mówił niedawno Jose Mourinho, trener Czerwonych Diabłów.
Pomóc w wymarzonym celu ma Argentyńczyk. Dybala trafił do Juventusu latem 2015 roku, a Palermo zarobiło na nim wtedy 40 mln euro. Teraz jego cena znacząco wzrosła, bo w ciągu ostatnich dwóch lat stał się topowym napastnikiem na świecie. Sezon 2017/18 zaczął wyśmienicie, bo strzelił aż 8 goli w 4 ligowych meczach. Ostatnio jednak gra słabiej. Ogółem (we wszystkich rozgrywkach) w 25 spotkaniach zdobył 15 bramek i zanotował 4 asysty. Portal transfermarkt.de wycenia go na 75 mln euro, ale Juventus chce nawet dwa razy więcej!
Dlatego wątpliwe, aby oferta United przekonała mistrzów Włoch. Tym bardziej, że Mkhitaryan, który w poprzednim sezonie błyszczał, w tym gra nieco gorzej. W 20 meczach strzelił 2 gole i zaliczył 6 asyst. Manchester będzie jednak naciskał na Juve, bo - jak podaje "Marca" - Anglicy zrezygnowali już z Antoine'a Griezmanna, napastnika Atletico Madryt.