Hull City nadal spisuje się znacznie poniżej oczekiwań w Championship. W sobotę
"Tygrysy" na swoim stadionie, choć prowadziły już 2:0!, przegrały z Bristol City 2:3. Postawę swojego zespołu dość dosadnie ocenił Kamil Grosicki.
- Nie wierzę w to, co się dzieje… Brak mi słów… Najbardziej szkoda mi naszych kibiców, że muszą na to patrzeć! Przepraszamy, mam nadzieję, że będziecie z nami tak, jak zawsze! Trzeba walczyć o lepsze czasy dla Hull City - napisał w języku polskim Grosicki na swoim Twitterze, a kilkanaście minut później wysłał podobną wiadomość w języku angielskim.
Grosicki mecz z Bristol rozpoczął na ławce rezerwowych. Reprezentant Polski pojawił się na boisku dopiero w 87. minucie gry (w miejsce Jarroda Bowena). Losów meczu nie odmienił - Hull przegrało szóste ligowe spotkanie z rzędu.
- Zwolnienie? Przy braku zwycięstwa w sześciu kolejnych meczach mogę się go spodziewać - powiedział po spotkaniu z Bristol Leonid Słucki, menedżer "Tygrysów". - Tym bardziej że kibice i dziennikarze zawsze w takich momentach dyskutują o sytuacji trenera. To jednak nie oni, tylko właściciel decydują o jego dalszych losach. A ja jeszcze z nim nie rozmawiałem, więc nie wiem, jak będzie - dodał Rosjanin.
Aktualnie "Tygrysy" zajmują 20. miejsce w tabeli Championship, mają ledwie cztery punkty nad strefą spadkową.