Premier league. Fabiański w polu karnym rywali, Krychowiak zdjęty po godzinie. Drużyny Polaków bez punktów

Swansea Łukasza Fabiańskiego do końca walczyła o punkt. Nasz bramkarz powędrował nawet w pole karne rywali. Na nic się to zdało. Brighton wygrał na wyjeździe 1:0. W spotkaniu West Bromwich godzinę grał Grzegorz Krychowiak. Jego drużyna też przegrała.

Nasz pomocnik grał od początku meczu WBA z Huddersfield, opuścił boisko po 59 minutach. Wtedy jego drużyna przegrywała 0:1, a jej trener Tony Pulis zdecydował się na potrójną zmianę. Wprowadził wariant bardziej ofensywny, ale wynik do końca się nie zmienił. Szansa była, bo gospodarze ostatnie pół godziny grali w osłabieniu.

Krychowiak rozegrał przeciętne zawody. Kilka razy odebrał piłkę rywalom, podawał ją głównie do boków czy kolegów z obrony. Defensywa WBA znów miała problemy i wynik spotkania mógł być wyższy. Na duże brawa zasłużył jednak gol Van La Parra z ponad 30 metrów. Drużyna Krychowiaka nie potrafi wygrać już od 9 meczów patrząc na wszystkie rozgrywki. W tabeli Premier League znajduje się tuż nad strefą spadkową.

Fabiański czaił się na gola

Bliżej punktu było Swansea Łukasza Fabiańskiego w starciu z Brighton. „Łabędzie” też jednak goniły wynik. Po 29 minutach i strzale Glenna Murraya  przegrywały 0:1. Nasz golkiper przy golu niewiele mógł zrobić. Rywal uderzył bowiem z pięciu metrów. Fabiański w spotkaniu spisywał się bez zarzutów, wyłapywał piłki po groźnych dośrodkowaniach i obronił głową strzał z kilku metrów. W ostatnich sekundach popędził nawet w pole karne rywali, by wspomóc kolegów podczas rzutu rożnego. Wcześniej po solowej akcji Luciano Narsingh trafił w poprzeczkę. Swansea przegrała trzeci z rzędu mecz w lidze i jest na 18. miejscu w tabeli.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.