Czy Grzegorz Krychowiak zatrzyma Arsenal?

West Bromwich Albion Grzegorza Krychowiaka zagra w poniedziałkowy wieczór z Arsenalem. WBA nie wygrało sześciu ostatnich meczów na The Emirates. Czy polski pomocnik pomoże przerwać tę czarną serię? Relacja na żywo w Sport.pl - To jest Twój Live o godzinie 21.

Grzegorz Krychowiak znów znajdzie się w blasku fleszy i będzie miał okazje zaprezentować się w meczu z klubem z czołówki Premier League. Jeszcze niedawno takie zespoły, jak Arsenal czy Chelsea sondowały możliwość sprowadzenia Krychowiaka, ale polski piłkarz na nowo musi budować swoją karierę. Dziś może pokazać wielkim, że za wcześnie postawili na nim krzyżyk. 

Grzegorz Krychowiak jest jednym z ulubieńców trenera WBA Tony'ego Pulisa i wszystko na to wskazuje, że polski pomocnik rozpocznie czwarty mecz z rzędu w podstawowym składzie. Menadżer WBA zdecydował, że Krychowiak nie dostanie żadnego okresu ochronnego, bo nasz pomocnik najlepiej wygląda wtedy, gdy gra co trzy dni. I okazało się, że była to bardzo dobra decyzja. Krychowiak rozegrał już 270 minut w barwach angielskiego klubu i z każdym kolejnym meczem zdobywa coraz lepsze oceny. 

Powrót do piekła

Mecz na The Emirates będzie dla Krychowiaka powrotem do miejsca, w którym zaczęła się jego wielomiesięczna gehenna w Paris Saint Germain. Właśnie pod koniec września 2016 roku PSG grało mecz w Lidze Mistrzów z Arsenalem, a Krychowiak wystąpił na pozycji rygla defensywnego, który miał rozbijać ataki Arsenalu. Niestety, Polak grał bardzo źle, a na domiar złego sprokurował rzut karny.

Eksperci uznali Polaka najgorszym piłkarzem tego meczu, a Unai Emery stracił zaufanie do Krychowiaka i posadził go na ławce rezerwowych, z której pomocnik podnosił się niezwykle rzadko. 

Wielkie zaufanie od trenera

Krychowiak cieszy się obecnie olbrzymim zaufaniem menadżera, który wielokrotnie przyznawał, że sprowadzenie polskiego piłkarza było dla niego celem transferowym od kilku okienek. Pulis zaznacza, że Krychowiak potrzebuje jeszcze paru meczów na odzyskanie wiary we własne możliwości i nabrania odpowiedniej pewności w grze, ale Polak już teraz wygląda bardzo przyzwoicie. 

- Jestem bardzo zadowolony, że mogę współpracować z Grzegorzem. Ciągle mi powtarzano, że to się nie wydarzy, a ja jestem niezwykle zadowolony, że udało nam się go namówić na przyjście do nas - mówił menadżer WBA w rozmowie ze SkySport.

Dariusz Mioduski w "Wilkowicz Sam na Sam": Znając Romeo Jozaka, jego ambicją są topowe kluby na świecie. I to on podejmuje ryzyko. Bo jak mu się w Legii nie powiedzie, to będzie mu trudniej

.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.